img
Tak niewiele, a tak wiele...
13
Kurier Galicyjski * 28 stycznia – 14 lutego 2011
LeTNia Nauka języka
List
do redakcji
poLskieGo Na ukraiNie
progach domu parafialnego, gdzie
inicjatywa nauczania języ-
serdecznie przywitali nas organi-
ka polskiego przy parafiach
zator naszego pobytu w Kopijówce
kościołów katolickich na
p. Andrzej Gonczar oraz proboszcz
terenach Zazbruczańskich
parafii ks. Piotr Furman. Wspólnie
powstała na początku lat 90.
z rodzicami i dziećmi ustaliłyśmy
Pomysł został wprowadzony
szczegóły naszej codziennej pracy.
w życie dzięki energicznym
Serdeczna, rodzinna atmosfera
staraniom prezesa foPnU
towarzyszyła nam podczas całego
Emilii Chmielowej, do re-
pobytu. Dzieci bardzo licznie i chęt-
alizacji którego w znacz-
nie uczestniczyły w spotkaniach. Z
nym stopniu przyczyniło się
dużym entuzjazmem uczyły się ję-
Stowarzyszenie „Wspólnota
zyka polskiego, a dla nas miały wie-
Polska” oddział w Krakowie,
le cierpliwości, gdy próbowałyśmy
a mianowicie akceptacja b.
uczyć się j. ukraińskiego. Do póź-
prezesa prof. dr hab. Andrze-
nego popołudnia czas mijał nam na
ja Koja, ówczesnego rek-
nauce, zabawie, pracy i modlitwie.
tora Uniwersytetu Jagiel-
Dzięki towarzyszącej zajęciom Mszy
lońskiego oraz b. dyrektor
świętej oraz zaangażowaniu księ-
Domu Polonii dr Krystyny
dza, spotkania nabrały charakteru
gąsąwskiej. Stowarzyszenie
ka polskiego na Ukrainie, jeszcze w
rekolekcji. Mimo codziennych zajęć
„Wspólnota Polska”, oddział
latach 90. Początkowo, brali w niej
z pełnymi energii dziećmi, był to dla
w Krakowie jest głównym
udział studenci z Krakowa i Łodzi.
nas czas odzyskania sił i pokoju ser-
sponsorem od początku tej
Gdańsk dołączył w roku 2005. We
ca pośród przyrody i ciszy parafii.
akcji. Na szczególną uwagę
Lwowie czeka nas zawsze ciepły
Uwieńczeniem dwutygodniowej
zasługiwała śp. prof. dr hab.
koc i talerz pierogów, a serdeczna
pracy było przygotowane przez
Anna Krzysztofowicz oraz
gospodyni udziela chętnie przydat-
dzieci dla rodziców krótkie przed-
inni wspaniali zaangażowani
nych wskazówek w czekającej nas
stawienie „Ptasie Radio” J. Tuwima
w tę misję ludzie.
Stowarzyszenie „Wspólnota Pol-
już za chwilę pracy z mieszkającymi
oraz koncert. Na występie, oprócz
ska”, oddział w Łodzi kilkakrotnie fi-
tu Polakami. Od niej słyszymy także
rodziców, zebrała się cała wspólno-
nansowało kolejne wyjazdy. Gdańsk
wiele o historii tego kawałka świata
ta parafialna, co było dla nas miłym
dołączył się do tej pracy dzięki ofiar-
i o ludziach, którzy odcisnęli tu swój
zaskoczeniem. Odniosłyśmy wra-
ności i dobrej woli Diecezjalnego
ślad, takich jak: doktor ks. Henryk
żenie, że naszym pobytem cieszyły
Ośrodka Duszpasterstwa Akade-
Mosing, ks. Rafał Kiernicki (później-
się nie tylko dzieci.
mickiego, który od pięciu już lat or-
szy biskup diecezji Lwowskiej), ks.
Czujemy się bardzo wzbogacone
ganizuje akcję letniego wolontariatu
Jan Olszański (późniejszy biskup
czasem spędzonym w Kopijówce.
studentów na Ukrainie. Z roku na
diecezji Kamieńsko-Podolskiej), ks.
jemy też życie kościoła katolickiego
Zaznałyśmy nowych doświadczeń,
miały dużo energii i wyobraźni. Mło-
rok bierze w niej udział coraz wię-
Bronisław Mirecki, którzy zrezygno-
i Polaków, ich wytrwałość w trud-
przeżyć i spotkałyśmy wiele otwartych
de umysły chętnie chłonęły wszyst-
cej młodzieży z Gdańska. Podczas
wali z wyjazdu do Polski i przeżyli
nych dziejach historycznych. Od-
serc. Jesteśmy bardzo wdzięczne
kie informacje o Polsce i szybko
ubiegłorocznych wakacji, do pracy
gehennę Gułagu. Jednego z nich, o.
czuwamy i jesteśmy z tego dumni,
wszystkim, którzy przyczynili się do
przyswajały coraz to nowe polskie
z dziećmi i dorosłymi na Ukrainie,
Martyniana Wojciecha Darzyckiego,
że nasz wyjazd pod hasłem: „Uczę
owocnego przeżycia tych spotkań.
słówka. Niestety, nauczyciele prze-
głównie na Podolu, wyjechały 22
miałam zaszczyt poznać osobiście
polskiego, uczę się ukraińskiego,
grali walkę z sianokosami... Wielu
PAULiNA mACiąg
osoby. Parafii gotowych na przyjęcie
w czasie jednego z wyjazdów na
poznaję Kresy, wspólnie uczymy
spośród uczestników wakacyjnych
i DoroTA SiKorSKA
studentów z Polski szuka dla nas
Podole. Były to legendarne posta-
się kochać Boga i Bliźniego” – nie
zajęć musiało pomóc rodzinie przy
mieszkająca we Lwowie pani dr He-
cie – ostoje wiary katolickiej w ję-
mija się z celem. Cieszę się, że tak
pracy w polu. Warto jednak podej-
Z opinii
lena Krzemińska.
zyku ojczystym na terenach całego
wielu Polaków czeka na nasz przy-
mować trud nauki młodych Pola-
ks. Piotra furmana
Analizując po latach wieloletnią
Związku Sowieckiego. Wszyscy już
jazd tak, jak my co roku czekamy na
W parafii Kopijówka na Podolu
ków, nawet tej garstki.
pracę krakowskiego oddziału Sto-
śp. Pobyt we Lwowie jest jednak tyl-
spotkanie z nimi. Mamy nadzieję, że
(woj. winnickie) w dniach 11 do 25
warzyszenia „Wspólnota Polska”, a
ko krótkim przystankiem w drodze
te wspólnoty parafian, u których nie
lipca 2010 roku odbywały się zajęcia
Kopijówka
kontynuowaną przez ostatnie 5 lat
do miejscowości, gdzie przez trzy
były jeszcze prowadzone akcje let-
z nauki języka polskiego, które prowa-
Kolejna dwójka z Gdańska wpa-
przez Diecezjalny Ośrodek Duszpa-
tygodnie chcemy dzielić się wiedzą
niej nauki języka polskiego, zdobędą
dziły studentki Dorota Śikorska i Pau-
dła w otwarte ramiona parafian z
sterstwa Akademickiego w Gdańsku
z dziećmi i dorosłymi. W ubiegłym
się na odwagę i zaproszą młodzież z
lina Maciąg. W tych zajęciach wzięło
Kopijówki. To oni wyszli z inicjatywą
można śmiało stwierdzić, że zakra-
roku było tych miejsc sporo, ale
Polski, by takie zajęcia poprowadzi-
udział 16 dzieci w wieku od 5 do 13
zaproszenia studentów do swojej
wa ona na poważny PROJEKT.
przywołam tu jedynie dwa.
ła. Mamy w zanadrzu nowe aspekty
lat. Bardzo chętnie same przychodzi-
wspólnoty. Pomysłodawcą zorgani-
Praca zaczyna się jeszcze w
pracy z dziećmi – wznowienie starej
ły, a niektóre z nich przywozili rodzi-
zowania dzieciom letniej nauki języka
Gdańsku. Przede wszystkim musi-
tradycji kolędników, aby dziecięco-
ce z miasteczka Tulczyn (15 km).
polskiego był pan Andrzej Gonczar.
Czerniowce
my zdobyć fundusze. Nie chcemy
Dwójka spośród gdańskich ochot-
młodzieżowy mini-zespół z dzwo-
Jako duszpasterz trzech parafii (w
Dzieci spędzały na nauce i zabawie
jechać do Polaków na Ukrainie z pu-
ników trafiła w tym roku do Czernio-
neczkiem (który dostaną w prezencie)
tym Kopijówki), starałem się w miarę
cały dzień, nie rozstawały się nawet
stymi rękami. Przeprowadzamy kwe-
wiec w obwodzie winnickim. Nad
z polską kolędą zaniósł do domów
możliwości codziennie je odwiedzać.
na czas posiłków. W przygotowy-
stę parafialną, a za zebrane pieniądze
miejscowością góruje kościół zbu-
katolickich dobrą nowinę. Planujemy
Te spotkania miały trochę charak-
waniu drugiego śniadania i obiadu
kupujemy to, co nam się do pracy z
dowany przez hetmana Stanisława
również na pożegnalne przedstawie-
ter oazy. Muszę przyznać, że Dorota
pomagały mamy uczniów, oni sami
dziećmi może przydać. Cieszymy się
Koniecpolskiego, a większość miesz-
nie, co praktykujemy od lat, opraco-
i Paulina bardzo starannie – całym
pełnili dyżury w kuchni. Nawet zmy-
dużą przychylnością parafian, rodzi-
kańców (około 6000), to katolicy. Pa-
wać scenki o tematyce religijnej.
sercem i duszą, przekazywały tak
wając talerze po obiedzie można
ny wielu z nich pochodzą bowiem z
rafia działa bardzo prężnie. Wierni
Do zobaczenia zatem już nieba-
naukę języka polskiego, jak i miłość
ćwiczyć język polski!
terenów dzisiejszej Ukrainy i osiedli-
są wspaniale zorganizowani, tworzą
wem! Latem 2011.
do polskiej kultury i tradycji. Dzieci są
Ksiądz Piotr Furman z Tulczyna,
ły się w dalekim Gdańsku po wojnie.
wiele wspólnot religijnych, sami re-
bardzo zadowolone, poznały wiele no-
któremu podlega parafia w Kopijów-
Finansowo wspiera nas także pomor-
montują zrujnowaną kaplicę. Gości
wego i próbują nawet rozmawiać mię-
ce, docenił zaangażowanie parafian.
Duchowe odnowienie
ski oddział Stowarzyszenia „Wspól-
z Polski otoczył opieką miejscowy
dzy sobą po polsku. Rodzice również
Zobaczył, że służy to wszystko cze-
w Kopijówce
nota Polska”. Jeszcze tylko zakupy,
duszpasterz, ojciec Albert, marianin.
Decydując się na wolontariat
się cieszą i chcą, żeby nauczycielki
muś ważnemu. Już od drugiego ty-
pakowanie kredek, piłek i skakanek,
Zachłannie słuchaliśmy jego opowie-
– wakacyjną pracę z dziećmi na
z Polski nadal ich odwiedzały. Na
godnia trwania zajęć, każdego dnia
no i długa, długa droga przez całą
ści o sytuacji kościoła katolickiego
Ukrainie, nie wiedziałyśmy, gdzie
koniec było również przestawienie
przyjeżdżał z Tulczyna, by odprawić
Polskę, przez granicę, do samego
na Ukrainie oraz o trudnych latach
pośle nas los. Pełne jednak nadziei
– teatr. Widzę potrzebę kontynuowa-
Mszę świętą i choć przez chwilę po-
Lwowa.
zaciekłej walki władzy sowieckiej z
i dobrej woli wyruszyłyśmy w drogę.
nia takiego rodzaju przedsięwzięć,
być z dziećmi.
religią. Dla nas, młodych Polaków, są
We Lwowie, u koordynatorki akcji
sprzyjają one bowiem zbliżeniu
Przez wszystkie lata trwania na-
to często rzeczy nowe, dlatego cie-
Heleny Krzemińskiej, dowiedziały-
między narodem ukraińskim, a pol-
szej letniej akcji, co roku spotykamy
Lwów
We Lwowie czeka nas zawsze
szymy się, że są ludzie, którzy chcą
śmy się, że celem naszej podróży
skim. Bardzo dziękujemy za otwar-
na Ukrainie ludzi niezwykłych, szcze-
„spiritus movens” gdańskiej akcji
nam o tym opowiadać.
będzie Kopijówka. Obawiając się,
tość i serdecznie zapraszamy!
rych i serdecznych. Ofiarujemy im co
– pani Helena Krzemińska. To ona
Studenci z zapałem zabrali się
że nie sprostamy oczekiwaniom,
mamy najlepszego – nasz czas, za-
KATArZyNA DoroCińSKA,
zainicjowała akcję letniej nauki języ-
do pracy, tym bardziej, że dzieci
11 lipca 2010 r. stawiłyśmy się w
angażowanie i umiejętności. Pozna-
gdańsk