img
Wesołych świąt!
24
15 – 28 kwietnia 2011 * Kurier Galicyjski
pobłogosław, matko,
AgniESZKA RATnA
wiosnę wołaj ku nam…
tekst i zdjęcia
od pradawnych czasów, na
Wołyniu, starano się pieśnią
cono w kościołach gałązki wierzby i bito
i obrzędami udobruchać
nimi po plecach kogo się napotkało ze
siły natury i skłonić do
słowami: „Bądź wysoki, jak wierzba
ochrony ludzi od różnych
i zdrowy jak woda”. Poświęcone gałąz-
nieszczęść.
ki stawiano za ikonami jako amulet, a
przed następną Wielkanocą rozpala-
Przedłużona zima wreszcie ustąpi-
no nimi piec na pieczenie babki. Przy
ła i oddała palmę pierwszeństwa wio-
Pogody ducha,
ich pomocy wyganiano też bydło na
śnie. Ciekawie, iż w tym roku przyroda
pastwiska. Palmy miały też magiczne
obudziła się 14 marca, w dzień wspo-
zdrowia i radości
właściwości: „Podczas groźnych burz,
mnienia św. Eudoksji Męczennicy –
oraz
lokalni znachorzy rozganiali chmury
według wschodniej tradycji ludowej
przy pomocy zaklęć i wierzbowych ga-
jest to pierwszy dzień wiosny, z którego
wszelkiego dobra
łązek” – twierdzą świadkowie.
nasi przodkowie zaczynali rok kalen-
z okazji
Ostatni tydzień przed Wielkanocą
darzowy. Z Liudmylą Mirosznyczenko-
nosił miano Czysty. Kończono wtedy
Husak, starszym współpracownikiem
Świąt
wszelkie prace porządkowe w gospo-
naukowym oddziału etnografii Obwo-
Wielkanocnych!
darstwie, a w Wielki Piątek zaczyna-
dowego Muzeum Krajoznawstwa, po-
no przygotowywać pisanki i miesić
stanowiliśmy porozmawiać o specyfice
babkę, aby już w Wielki Piątek zdążyć
wiosennych obrzędów regionu wołyń-
ją upiec przed wystawieniem całunu.
skiego.
Pani Mirosznyczenko-Husak opowia-
niejszych). Święcono go po nocnym
da, że niektóre gospodynie zachowy-
czuwaniu, no a w domu zaczynała się
„Nasi przodkowie przeważnie
wały bardzo ostry post – od Wielkiego
tradycyjna gościna. Każdy członek ro-
zajmowali się uprawą roli, – opowia-
Czwartku do Niedzieli Wielkanocnej
dziny obowiązkowo powinien był spró-
da pani Ludmyła. – Oddawali pokłon
niczego nie jadły. Nazywano je „mę-
bować babki i święconego jaja. Łupiny
siłom przyrody, które według ich wie-
czennicami” i komunikowano dopiero
z jajek nie wolno było wyrzucać, gdyż
rzeń posiadają własne dusze. Choć
na Mszy św. Wielkanocnej.
były dobrym amuletem na niepogodę.
minęły już wieki od momentu przyjęcia
liudmyla Mirosznyczenko-Husak: „Kiedyś babka na Woły-
Na Wołyniu babkę tradycyjnie wy-
Grad momentalnie ustawał, kiedy do
chrześcijaństwa, niektóre święta do
niu wyglądała jak zwyczajny pieczony chleb”
piekano ze słodkiego ciasta, do któ-
ogrodu czy na pole wysypano trochę
dziś zachowały pogański charakter.
rego dawano dużo jaj. Dzięki specjal-
poduszonych łupin.
Najbardziej widoczne jest to w wiosen-
nym foremkom, zazwyczaj udawała
Na Wielkanoc tradycyjnie odwie-
nej obrzędowości. Ta pora roku była
się dość wysoka. Początkowo jej nie
dzano rodziców chrzestnych z poczę-
najważniejsza dla naszych przodków,
dekorowano, wyglądała więc jak zwy-
stunkiem – „woloczebne”. Ten zwyczaj
bowiem jej przyjście dawało początek
czajny chleb.
do tej pory się zachował nawet w wo-
pracom w polu. Wieśniacy ogromnie
Prócz babki, w niektórych rejonach
łyńskich miastach. Jak tylko się skoń-
się przejmowali spóźnialskością wio-
Wołynia pieczono na święta inne słod-
czył post, młodzież zaczynała orga-
sny, przecież mogło to negatywnie
kie ciasto – mazurek. Był bardziej pła-
nizować różnego rodzaju zabawy, na
wpłynąć na urodzaj. Z tego właśnie
ski, zawierał więcej składników i więcej
wieczornicach znów brzmiały gajówki.
powodu starali się żyć w harmonii z
cukru. Rozkosznie dekorowano ciasto
Po Wielkanocy następowała Ra-
przyrodą – biegali boso po podwórku
liśćmi, kwiatkami, krzyżykami i jedzono
donica (Prowidnyj Tyżdeń). Ludzie
i śpiewali pieśni ku czci wiosny (we-
Symbolika Wielkanocna
jak zwyczajną bułeczkę.
chodzili na cmentarz z poczęstun-
snianky)”. Pani Mirosznyczenko-Hu-
Pieczywo obrzędowe na świę-
cy) bardzo różniły się od pieśni ku
Nie we wszystkich rejonach Wo-
kiem dla zmarłych, zostawiali im na
sak opowiada, że na terenie Wołynia
to Czterdziestu Świętych
czci wiosny.
łynia przygotowywano na Wielkanoc
mogiłach kawałeczki jaja i babki.
śpiewano je od 14 marca – pierwszego
skowronki
Jeśli Wielkanoc nie była zbyt wcze-
pisanki. Bardziej charakterystyczne
Znów pracowało się według ka-
dnia wiosny, kiedy się obchodzi wspo-
sna, to po Zwiastowaniu Pańskim na-
były dla rejonów, które obecnie znaj-
lendarza rolniczego. Wierzono, że
drzewa, śpiewały i starały się wypa-
mnienie św. Eudoksji. W tym dniu nie
stępował Wielki Post. Był to dość trud-
dują się na terenie Polski. Florystycz-
jeśli w dniu wspomnienia Ireny Roz-
trzyć pierwsze klucze ptaków.
wolno było prać bielizny i pracować w
ny okres dla wiejskiej rodziny. Jedzono
ne wizerunki są na nich najczęściej
sadnyci (18 maja) posadzić kapustę,
30 marca obchodzono na Woły-
polu. Uważnie śledzono też pogodę:
przeważnie kaszę i chleb, śpiewano
spotykane – sosenka, spirale, kwiat-
to będzie jej urodzaj. Ogórki siano w
niu święto Ciepłego Oleksija, patrona
jeśli było słonecznie – pszenica uro-
pieśni przeważnie o smutnej tematyce:
ki. Ze względu na wymienioną wyżej
dniu wspomnienia Iwana Dowhoho
bartników. W tym dniu zdejmowano z
dzi, a jeśli pada deszcz – warto cze-
rozstanie, niespodziewana śmierć, żal,
charakterystykę, możemy mniemać,
(1 czerwca), a w dniu Symona Zylota
uli ocieplenia i przenoszono je do cie-
kać na urodzaj prosa i gryki.
pokuta za grzechy.
iż są to dzieła przeważnie rolników.
zbierano trawy lecznicze.
płego miejsca, przecież właśnie wtedy
Pieśni ku czci wiosny śpiewano
Pani Ludmyła opowiada, iż każdy
Na terenie wołyńskiego Polesia nie
Cykl obrzędowości świąt wiosen-
zaczyna się ruch pszczelich rojów.
też 22 marca, w dniu Czterdziestu
z siedmiu tygodni Wielkiego Postu
robiono pisanek. Z okazji Wielkanocy
nych kończy się dużym świętem chrze-
Najbardziej szanowane na Wo-
Świętych. Wychwalano w nich ptaki
miał własną nazwę i obrzędy – Prosz-
przygotowywano przeważnie jajka po-
ścijańskim – Wniebowstąpieniem. Jest
łyniu było święto Zwiastowania Pań-
niosące na skrzydłach wiosnę i ciepło,
czena Nedilia, Pomynalnyj Tyżdeń,
malowane na czerwony kolor. Jednym
to też ostatni dzień, kiedy młodzież
skiego. W tym dniu kategorycznie
przebudzenie sił przyrody. Uroczyście
Chrestopokłonnyj Tyżdeń, Seredo-
z najbardziej prostych sposobów ich
mogła śpiewać pieśni ku czci wiosny.
wzbraniało się pracować. Wierzono,
witano ptaki powracające z Wyraju.
chrestia. Podczas ostatniego tygo-
dekoracji było robienie odcisków – bra-
„Te święta są żywą historią naszego
iż na Zwiastowanie: „dziewka nie ple-
Wyraj to według wierzeń słowiańskich
dnia pieczono na Wołyniu obrzędowe
no liść lub kwiatek, przyciskano do jaja
narodu, – mówi pani etnograf. – Ich za-
cie warkocza, ptak gniazda nie wije”.
bajeczna kraina, w której zimują pta-
pieczywo w kształcie krzyżyków i roz-
i farbowano.
chowanie i propagowanie jest naszym
Młodzież się bawiła, tańczyła w kół-
ki i z której przychodzi wiosna. Dla
dawano je dzieciom.
Do koszyka wielkanocnego wędro-
podstawowym obowiązkiem. Szanu-
kach i śpiewała gajówki. Występujące
dzieci pieczono tradycyjne pieczywo
Bardzo bogatą obrzędowość ma
wały zatem: jaja, pisanki, chrzan, ser,
jąc tradycje przodków, budujemy most
w tych pieśniach motywy (wieczorni-
– czterdzieści skowronków. Dziecia-
Niedziela Palmowa. W tym dniu świę-
prosiaki nadziewane kaszą (dla zamoż-
między przeszłością i przyszłością”.
ce, poszukiwanie pary, los dziewczę-
ki biegały po podwórkach, właziły na
prezeNTacja książki oLszaŃskieGo W LoNdyNie
Celem naszej działalności jest
towej, jak i historycznej. ostatnio
W londynie zainaugurował
promocja sportu oraz idei olimpij-
swoją działalność polski
na rynku wydawniczym uka-
skiej wśród Polaków mieszkających
Klub olimpijczyka. gościem
zały się jego wspomnienia z
w Wielkiej Brytanii – mówi prezes
pierwszego spotkania był
Kresów „Stanisławów jednak
Klubu Jakub Górski. – Zależy nam w
Tadeusz olszański, nestor
żyje” (Wydawnictwo iskry).
szczególności na dzieciach i młodzie-
polskiego dziennikarstwa
Podczas pierwszego spotka-
ży. Specjalnie dla nich chcemy zorga-
sportowego.
nia można było posłuchać
nizować imprezy sportowe o różnym
Inauguracyjne spotkanie odbyło
wspomnień Pana olszańskie-
charakterze. Oczywiście mogę za-
się na stadionie Craven Cottage. To
go o mieście jego dzieciństwa.
pewnić, że dalej będziemy zapraszać
arena zmagań piłkarzy Fulham FC,
nie zabrakło również tematów
do Londynu ludzi sportu – nie tylko
którzy na co dzień rywalizują w Pre-
sportowych.
zawodników, ale również trenerów,
mier League.
Inauguracyjne spotkanie Klubu
dziennikarzy.
Gościem Klubu był Tadeusz Ol-
Olimpijczyka w Londynie zaszczyciła
Prezes Górski zapowiada rów-
szański, który przez kilkadziesiąt lat
swoją obecnością Pani Karolina Kaczo-
nież współpracę z już istniejącymi
swojej kariery dziennikarskiej relacjono-
rowska. Dla wdowy po śp. Ryszardzie
klubami sportowymi, organizacjami,
wał wydarzenia sześciu Igrzysk Olimpij-
Kaczorowskim, ostatnim Prezydencie
szkołami sobotnimi.
skich oraz dwóch piłkarskich Mundiali.
RP na Uchodźstwie, było to spotkanie
Każdy mógł liczyć na specjal-
Pan Olszański jest też autorem wielu
szczególne. Pani Karolina urodziła się
Tadeusz olszański (od pra-
ną dedykację, nierzadko z za-
www.klubolimpijczyka.pl
książek – zarówno o tematyce spor-
i wychowała w Stanisławowie.
wej) i Jakub górski
proszeniem do Stanisławowa