img
kurier kulturalny
20
17 – 29 czerwca 2011 * Kurier Galicyjski
„poLoWaNie” Na TereNach daWNej
moNarchii ausTroWĘGierskiej
powiedział, że nowa koncepcja mogła
KRZYSZTOf SZYmAŃSKI
by w takiej formie pozostać. Publicz-
tekst
ność i w tym przypadku wykazała
KRZYSZTOf SZYmAŃSKI,
wspaniałe wyczucie treści spektaklu,
JADWIGA PYCHATý
a jej reakcja wspierała aktorów w tych
zdjęcia
trudnych chwilach. Po spektaklu go-
spodarze podjęli wszystkich lampką
Wbrew oczekiwaniom na-
szampana. Węgierskiego oczywiście.
szych czytelników nie będzie-
Jak się okazuje, wspaniały jest nie tyl-
my opisywać tu jakie to trofea
ko słynny Tokaj, ale smaczne są i inne
zdobywali myśliwi w lasach
wina znad Balatonu.
miłościwie panującego fran-
Po spektaklu wieczorne zwiedza-
ciszka Józefa I. Przedstawi-
nie Budapesztu. Wszyscy zastanawiali
my natomiast reportaż z ko-
się, kiedy to miasto wygląda piękniej
lejnych imprez wyjazdowych
– w świetle słońca, w deszczu czy
Polskiego Teatru Ludowego
wieczorem? Ale chyba o każdej porze.
we Lwowie. Tak się złożyło,
Na trzeci dzień pobytu organizatorzy
że dwa tygodnie pod rząd Te-
– Polonia Nova i jej prezes pani Ma-
atr odwiedzał miejscowości,
ria Felföldi, z którą wywiad publikuje-
kiedyś leżące na terenach
my poniżej – zaplanowali zwiedzanie
monarchii. W tourne wyruszył
miasta z przewodnikiem. Przesympa-
z dobrze znaną lwowskiej pu-
tyczna pani Katarzyna, która jest prze-
bliczności sztuką, opartą na
wodnikiem po Budapeszcie, a oprócz
twórczości Sławomira mroż-
Spacer po deptaku czerniowickim
tego prowadzi młodzieżowy zespół
ka. Z jednoaktówek „Serena-
taneczny, pokazała nam najświetniej-
malowana na czarno. Ustawiane
da” i „Polowanie na lisa” Zbi-
sze zakątki. Zwiedziliśmy nowy gmach
boczne kulisy, różnej wielkości, wspa-
gniew Chrzanowski stworzył
teatru, Zamek Królewski, Katedrę św.
niałe oświetlenie i nagłośnienie sali –
przedstawienie pod tytułem
Stefana (Isztwana), synagogę. Mimo
wszystko to pozwalało na pełna swo-
„Polowanie”. Całkiem ludz-
upału, nikt nie narzekał i nie czuł tych
bodę twórczą. Tu zaczęły się pewne
kie cechy charakteru, ludzkie
kilometrów w nogach.
perypetie, związane z niekompletnymi
przywary i słabostki autor
Trudno było się rozstać z tym wspa-
strojami poszczególnych postaci. Ale
przypisał zwierzętom. Po-
niałym miastem i ludźmi, ale codzienne
dzięki organizatorom i to udało się
wstało komediowe przedsta-
obowiązki nas wzywały do Lwowa.
pokonać. Na przykład Lis wystąpił w
wienie, które bawi każdego
Trzeba było jechać, a około 500 km to
oryginalnym futrze z amerykańskich
widza, ale również zmusza
odległość spora, nawet jak na „europej-
norek i lisów. Stwierdził po spekta-
do refleksji i do zastanowie-
skie” drogi Węgier i Słowacji.
klu, że grało mu się o wiele lepiej niż
nia się nad treścią sztuki.
Potwierdzeniem tego były ostatnie
Podsumowując: oba „Polowania”
w jego sztucznym futrze. Zresztą, nie
wyjazdy teatru. 21 maja sztukę przed-
Teatrowi się udały. Upolowano masę
tylko jemu. Wszyscy aktorzy wykaza-
stawiono widzom Iwano-Frankowska
wrażeń, ustrzelono pełno zdjęć, pozna-
li się z najlepszej strony. I gdy nawet
(d. Stanisławowa), tylko o kilka kilo-
no nowych ludzi i ich losy w różnych
trzeba było nieznacznie zmienić treść
metrów oddalonego od „stolicy” Gali-
zakątkach dawnej CK Monarchii. Ale
kwestii, z braku odpowiednich rekwi-
cji – Halicza. W sali Domu Ludowego
dobrze, że w różnych krajach można
zytów, to szło to na tyle gładko, że
zebrała się wymagająca publiczność.
jednak porozumieć się po polsku.
Zbigniew Chrzanowski po spektaklu
Ale już po pierwszych słowach, które
padły ze sceny, nawiązał się wspa-
„Wszyscy razem”
niały kontakt z publicznością, która w
sposób spontaniczny reagowała na
treść sztuki: na zabawną postać Lisa,
jego dialogi z Kurami i „wszechobec-
oddziałów w tych miejscowościach
z WłADYSłAWEm STRU-
ne” polowanie. Długo nie milknące
Bukowiny, gdzie zamieszkują Pola-
brawa były najlepszą nagrodą dla ak-
TYŃSKIm, prezesem Za-
Elżbieta Gelich jako Kura-Ruda
cy: Czerniowce, Storożyniec, Panka,
torów, a widzowie też otrzymali daw-
rządu Obwodowego Towa-
kę pozytywnych emocji.
Stara Huta, Dolne Piotrowce, Tere-
rzystwa Kultury Polskiej
Następnie kolejne kilometry pod
dzieła architektury miasta – Gmach
stwa Węgier – Budapesztu. W tym
blacz i Zastawnie.
im. Adama Mickiewicza w
kołami autobusu i już kolejna stoli-
Uniwersytetu, świątynie i pomniki.
wspaniałym mieście Teatr już gościł
Przy wszystkich tych oddziałach
Czerniowcach rozmawiał
ca dawnego Księstwa Bukowiny –
Teatr miał swój spektakl w sali daw-
w 1998 roku na obchodach roczni-
działają zespoły taneczne, które
KRZYSZTOf SZYmAŃSKI.
Czerniowce. Miasto, które podobnie
nego Domu Niemieckiego. Przytulna
cowych Polskiego Stowarzyszenia
skupiają i młodzież, i dorosłych: w
jak Lwów było mieszanką narodów,
sala z czterema rzędami balkonów, ze
Kulturalnego im. Józefa Bema, ale
Starej Hucie – „Dolinianka”, kierow-
Towarzystwo powstało w 1989 r.
języków i kultur. Jednak wszystkich
wspaniałą akustyką i dużą sceną na to
wielu aktorów przyjechało tu po raz
nik Elwira Kałuski i „Kwiaty Bukowi-
w grudniu. Czerniowce przed wojną
jednoczyło (i jednoczy do dziś) hasło
popołudnie przeobraziła się w kurnik i
pierwszy. Przyjazd do Budapesztu o
ny” przy szkole niedzielnej w Czer-
były miastem szczególnym, a chy-
– „Wszyscy Razem”. To dzięki temu
las. I tu, jak poprzednio w Iwano-Fran-
5 nad ranem i tylko kilka godzin snu,
niowcach, kier. Łucja Uszakowa.
ba i całe dawne księstwo Bukowiny.
hasłu Czerniowce z małej osady roz-
kowsku, zgromadzona publiczność
nie były w stanie ostudzić chęci zoba-
Zespół ten cztery lata temu dostał
Działały tu liczne towarzystwa naro-
budowały się w duży ośrodek kultu-
reagowała spontanicznie na przebieg
czenia miasta. Teatr umieszczono w
pierwszą premię na konkursie ze-
dowościowe. Swoje domy narodo-
ralny na tych terenach. Rumuni, Ru-
akcji na scenie. A po spektaklu rozmo-
pokojach gościnnych Domu Polskiego
społów całej Bukowiny i pojechał na
we i stowarzyszenia mieli Polacy,
sini, Polacy, Niemcy i Żydzi mieli tutaj
wom i wywiadom z reżyserem i akto-
w Budapeszcie. Po śniadaniu wyjazd
dwa tygodnie do Włoch i Austrii. Są
Rumuni, Niemcy, Rusini (Ukraińcy)
swoje centra – Domy Narodowe, które
rami kres położył konieczny wyjazd do
do centrum i zwiedzanie. Nawet krót-
to zespoły dziecięce. „Echo Prutu” –
i Żydzi. Zresztą, główną dewizą
powstawały ze składek wszystkich
Lwowa.
kotrwałe opady deszczu nie zepsuły
to zespół naszych seniorów, kierow-
księstwa było hasło „Wszyscy ra-
mieszkańców Bukowiny tej czy innej
W tym wyjeździe towarzyszyła Te-
nastrojów. A całkowita odmienność
nik Lila Pyndyk, działa przy Domu
zem”. Ta polityka się sprawdzała i w
narodowości. Były to ośrodki, gdzie
atrowi konsul Anna Koziejowska, która
języka węgierskiego stała się nawet
Polskim w Czerniowcach.
taki sposób tworzono bogactwo tego
koncentrowało się życie kulturalne
naocznie przekonała się o „ciężkim”
dodatkową atrakcją, gdy trzeba było
Najwcześniej powstał zespól gó-
kraju. Po 1945 roku wszystkie towa-
każdej z mieszkających tu narodowo-
wędrownym życiu aktorów. Poranne
na migi wyjaśniać kierunek porusza-
rali czadeckich „Wianeczek” w Pio-
rzystwa przestały działać, domy na-
ści. Teraz te domy częściowo są odda-
wyjazdy, dzień w autokarze, wieczorne
nia się po mieście.
trowcach Dolnych, którym kieruje
rodowe nacjonalizowano. Dopiero
ne na centra kultury i działają nadal. O
przedstawienie, rozpakowywanie i pa-
W kolejnym dniu, niedzieli, po
Maria Malicka. W Tereblaczu działa
w czasie „pieriestrojki” znów mo-
działalności Towarzystwa Kultury Pol-
kowanie dekoracji i w dalszą drogę. Ale
mszy w kościele polskim, wyjazd do
zespół „Dolina Seretu”, kierownik
gliśmy zakładać towarzystwa, sku-
skiej im. Adama Mickiewicza w swoim
wszystkie te trudy kompensują brawa
teatru. Sala teatru „Merlin”, gdzie
Walentyna Wysznia. Jeszcze mamy
piające ludzi różnych narodowości.
wywiadzie dla „Kuriera” opowiada pre-
i owacje widzów.
zazwyczaj odbywają się przeważnie
młodzieżowy studencki zespół na-
Wtedy powstało nasze towarzystwo
zes Władysław Strutyński, który osobi-
Nie minął pełny tydzień, a Teatr
sztuki awangardowe, też wyglądała
ście zapoznał aktorów teatru z historią
wyjechał na następne polowanie.
awangardowo. Bez podium sceny,
szego Uniwersytetu, który wykonu-
– Kultury Polskiej im. Adama Mic-
Czerniowiec, pokazał najwspanialsze
Tym razem dalej, bo do stolicy Króle-
z amfiteatralną widownią, cała po-
je piosenki w językach wszystkich
kiewicza. Dziś posiada ono sześć