img
19
Kurier Galicyjski * 30 czerwca – 14 lipca 2011
przyWoŁaNie hisTorii –
swojego miejsca, obcy uważany był
ny we wrześniu 1939 r. banderowcy
za intruza. Takiego usuwano siłą.
zatrzymali mnie. O tym przypadku
W Stalagu 328 przechodziłem
wspomniałem już poprzednio.
wszystkie typowe choroby obozowe,
Wracając do koszar, zajmujących
rekoNsTrukcja pasażu
jak świerzb mokry drążący, czyraczy-
dwa trzypiętrowe budynki, pomyliłem
ca ogólna, dyzenteria, awitaminoza,
je. Wieczorem zaszedłem na trzecie
puchlina głodowa i tyfus plamisty. Na
piętro. Jeńcy układali się do spania.
GarTeNberG W
żadną z wymienionych chorób nie
Gdy tylko zbliżyłem się do kojki, zo-
otrzymywaliśmy leków. W związku z
stałem siłą wypchnięty jako podejrza-
tym, śmiertelność była bardzo wyso-
ny osobnik. Nie mogłem się z nikim
ka. Około 30% jeńców pożegnało się
dogadać. Moja mowa po przebytym
SABINA różYCKA
z życiem w młodym wieku. Jeńcy fran-
tyfusie była niezrozumiała, prawie bez-
tekst i zdjęcia
cuscy byli najmniej odporni. Ci prawie
głośna. Chcąc, nie chcąc zszedłem na
wymarli co do jednego. Jeńcy do-
sam dół budynku i przespałem noc w
W niegdysiejszym Stani-
tknięci puchliną głodową nie mieścili
zimnej piwnicy. Rano zmarznięty, głod-
sławowie, a dzisiejszym Iwa-
się wprost w swojej odzieży. Obuwie
ny, ale nieco wypoczęty zagadnąłem
no-Frankowsku, odbyło się
rozcinali na podbiciu, jako że noga
pierwszego napotkanego i opowie-
otwarcie zrekonstruowanego
nie mieściła się w bucie. Każdego
działem o swojej przygodzie. Za-
pasażu Gartenbergów. Jesz-
rana zbierano zmarłych w ilości 5-10
gadnięty wskazał mi sąsiedni blok,
cze kilka miesięcy wstecz, tę
osób z jednej sali. Zmarłych składano
sugerując, że może o ten budynek
starą i szacowną budowlę,-
tymczasowo w ubikacji. Tam dokony-
chodzi. Trafiłem w końcu do swoich.
dącą jedną z wizytówek miasta
wano uzupełniania odzieży zbędnej
Gdy mnie zobaczyli – załamali ręce.
dla umarłych i tam miał miejsce już
Uważali, że już dawno pożegnałem
pomiędzy dwiema Bystrzyca-
poprzednio wspomniany kanibalizm.
padół ziemski.
mi, poddano gruntownemu
Niezwykle uciążliwa była czyraczyca
Opuszczając lazaret, zapomnia-
remontowi. Obecnie, zamiast
w połączeniu z wszawicą i świerz-
łem miski. Przez kilka dni pobierałem
hali targowej „Malwa”, gdzie
bem. W wyniku rozdrapywania ran
zupę wlewaną chochlą do poły brud-
sprzedawano odzież, obuwie,
brudnymi rękami następowało z za-
nego szynela, zdobytego w lazarecie
perfumy, kapelusze czy futra,
sady zakażenie najpierw miejscowe,
od umarłego. Miałem wielkie trudno-
będzie centrum wypoczynko-
wo-rozrywkowe, które stanie
wydziale architektury. – Miał on wy-
Ale w latach 1925-26 pasaż został
się jeszcze jednym rodzyn-
gląd prostokątnej jednopiętrowej (od
odnowiony. Ilość wejść zmniejszono
kiem i wizytówką tego na
wschodu – dwupiętrowej) konstrukcji
do trzech, a zamiast ścian pojawiły
wskroś europejskiego mia-
o wymiarach 53 na 9 m i wysokości 10
się okna wystawowe. Później, w cza-
sta. Tak jak niegdyś.
m. Drugie piętro zbudowano w kształ-
sach sowieckich, wykorzystywało go
„Będzie to miejsce chętnie odwie-
cie nakrytego kopulą ośmioboku.
kilka bazarów hurtowych. W latach
dzane przez turystów, – dzieli się z
Dach pasażu był ze szkła i umożliwiał
1956-59 mieścił się tu dom towarowy,
„Kurierem” kierownik służby prasowej
wykorzystanie światła dziennego do
a od 1972 – sklep „Świat dziecka”. W
Rady Miejskiej w Iwano-Frankowsku
oświetlenia galerii handlowej. Kopułę
1991 pomieszczenia byłego pasażu
Natalia Wynnyczuk. – Pasaż Garten-
drugiego piętra pokrywały na prze-
przekazano do dyspozycji miejskiego
bergów stoi w miejscu dużej kamie-
mian przezroczyste i kolorowe szyby.
wydziału architektury i budowy miasta.
nicy w kształcie litery „U”, która była
Złożoną konstrukcję nośną dachu
Z funduszy miejskich wzmocniono
własnością kupców Ignacego i Dawida
wykonano w firmie „Krupp”. Wspiera-
fundamenty budowli – zalano ciekłym
Gartenbergów. W dawnych czasach
ła się o masywne ceglane pylony, a
szkłem. Początek lat 90 XX wieku –
ta ogromna kamienica łączyła trzy
przestrzeń pomiędzy nimi wypełniała
to złoty okres w historii pasażu. Tu
ulice, które dziś noszą nazwy Niepod-
ceglana ściana”.
odbyły się dwa międzynarodowe sa-
a nie leczone przechodziło w ogólne.
ści w schodzeniu po schodach. Moja
ległości, Halicka i Setnika Martyncia.
Do pasażu prowadziło pięć wejść.
lony malarskie „Impreza-biennale”.
Dalsze następstwa są wiadome.
wyprawa po posiłki, wydawane w od-
Z początkiem lutego 1942 r. wy-
ległym miejscu, wyglądała następu-
W podwórzu kamienicy właściciele
Wnętrze było bogato dekorowane: na
Rozpatrywano plany umieszczenia tu
pisano mnie jako rzekomo zdrowego
jąco: w dół po schodach najczęściej
muzeum sztuki.
z lazaretu. Przed wyjściem zostałem
oblodzonych zjeżdżałem z zasady na
Na tym jednak zakończyło się wy-
zatrzymany. Otóż jeden z sanitariuszy
tyłku, ponieważ nie utrzymywałem na-
korzystywanie pasażu jako ośrodka
radzieckich, będący na usługach nie-
leżytej równowagi. Inni nie uważając,
kultury. W latach 1995-2000 budynek
mieckich (najprawdopodobniej Właso-
popychali mnie. Na dole nie oriento-
przejęła izba przemysłowo-handlowa.
wiec) nacji Lizgin zgłosił SS-manom,
wałem się dokładnie, w jakim iść kie-
Przeprowadzono tu remont kapitalny,
że jestem podejrzany jako Semita. W
runku, ażeby trafić do kotła. Miałem
ciężkie zbrojone szkło zamieniono na
kancelarii, mieszczącej się obok la-
bowiem mętlik w głowie i zaniki pamię-
lekkie poliwęglanowe płyty, a wnętrze
zaretu, zastałem dwóch oficerów SS.
ci. Radziłem sobie w ten sposób, że
podzielono na boksy konstrukcjami
Rozkazali mi stanąć na środku biura.
wpatrywałem się w gołe pięty moich
metalowo-plastikowymi. Od 2002 mie-
Jeden badał moje rysy, a raczej
poprzedników i niezawodnie dociera-
ścił się tutaj prywatny dom handlowy
dane antropologiczne z boku, a dru-
łem do kotła. Z powrotem kierowałem
„Malwa”. Bardzo trudno było sobie
gi en face. Nie mieli jednakowych
się na tej samej zasadzie, ale gorzej
wyobrazić dawną świetność tego
rozeznań. Jeden twierdził, że „echte
było wdrapywać się po schodach na
obiektu.
Jude”, drugi „warte man, ist ehniich”.
trzecie piętro. Moja sytuacja była nie
„Dziś każdy, niezależnie od wieku,
Zarzucano mnie pytaniami: jakiej
do pozazdroszczenia.
pozycji i zasobności portfela, może
jestem nacji, skąd pochodzę, czy
Szczęściem w nieszczęściu było
znaleźć tu coś dla siebie, – mówi nowy
umiem się modlić, kogo znam z mojej
to, że w połowie lutego 1942 r. wy-
właściciel „Pasażu”, przedsiębiorca
miejscowości. Zdany na wszystko od-
znaczony byłem do wyjazdu do Sta-
Oleksandr Dolisznij. – W pasażu znaj-
powiadałem: „Ich bin aus Zloczow, ich
lagu w Stanisławowie. Zmiana obozu,
urządzili pasaż w europejskim stylu.
ścianach zawieszono obrazy o treści
duje się restauracja, w której pracują
bin gemischte, mein Fater Pole, die
Stalagu 328, zwanego przejściowym
Projekt wykonał architekt Koszyc ze
alegorycznej, przedstawiające prze-
najlepsi szefowie kuchni i kucharze;
Mutter Ukrainerin. Ich habe die Mit-
obozem zagłady, budził nadzieję na
znanej wiedeńskiej firmy „Felner&Hel-
mysł, rolnictwo i rzemiosło. Osobny
kawiarnia w stylu wiedeńskim, w któ-
telschule in Zloczow beender”. Religii
lepsze warunki”.
uczył mnie ksiądz Tamawski. Próbo-
mer”, która projektowała obiekty dla
obraz przedstawiał Gartenbergów, Ko-
rej można skosztować wypieków;
wałem odmówić „Ojcze nasz”, ale nie
Z całą rozciągłością po-
Wiednia, Odessy i Czerniowiec. Pasaż
szyca, Flejszla, Boublika i Kudelskiego
pizzeria, w której pizzę przygotowują
bardzo mi to wychodziło, a to z powo-
pieram wniosek usytuowania
zbudowano w rekordowym tempie, od
przy omówieniu planów pasażu. W ni-
kucharze po praktyce we Włoszech.
du zaniku pamięci – komplikacji po
w miejscu kaźni na Cytadeli
czerwca do grudnia 1904 roku. Prace
szach umieszczono posągi, a przy wej-
Rodzynkiem zakładu jest Klub Dżen-
tyfusie. Na pytanie końcowe: „Wenn
– Stalagu 328 we Lwowie oka-
prowadziła lwowska firma budowlana
ściu tryskała fontanna. Wartość budo-
telmena, gdzie gościom serwuje się
kennst du aus Zloczow?” – domy-
załego pomnika, jako symbo-
Flejszla, a kierowali nią budowniczowie
wy wyniosła 400 000 koron. Szkoda,
najlepsze gatunki piwa, whisky i cy-
śliłem się, że chodzi o jakieś ważne
lu perfidnych metod psycho-
Boublik i Kudelski ze Stanisławowa.
że projektant stanisławowskiego cudu
gar. Jest tu też klub nocny, analogów
osobistości. Zaryzykowałem i jednym
fizycznego unicestwiania jeń-
W nowym pomieszczeniu znalazły się
przemysłowego – Koszyc, nie zoba-
którego na razie nie ma na Ukrainie.
tchem wymieniłem przywódców OUN
ców, chronionych Konwencją
dziesiątki nowych sklepów, zakładów
czył swego dzieła. Zmarł w styczniu
W holu pasażu planujemy przeprowa-
ze Złoczowa, a to po kolei: Sagati,
Genewską. Jeńców – już nie-
rozrywkowych i popularna kawiarnia
1904 roku, jeszcze przed rozpoczę-
dzać najróżniejsze prezentacje, poka-
Bójko, Koropeckyj, Kłymenko. Na te
licznych zapewne. Postulo-
„Edison”.
ciem budowy.
zy, wystawy i wesela. Na drugim pię-
słowa SS-mani stanęli na baczność,
wałbym uhonorować pamiąt-
„Pasaż jest najlepszym przykładem
W czasie I wojny światowej ka-
trze można obejrzeć film w formacie
zasalutowali mówiąc: „Das ist wahr,
kowym orderem, będącym
racjonalistycznej tendencji w secesji,
mienica Gartenbergów została znisz-
3D. Urządzono też salę dla dzieci, w
diese Leute sind hier in Lemberg als
wyrazem humanistycznego
rozwijającej się szybko pod wpływem
czona i więcej jej nie odbudowano.
której goście mogą zostawić swoje po-
Offizieren SS-Galizien. Du bist frei”.
odruchu dla tych, co przeżyli
ówczesnych możliwości przemysłu
Uszkodzony został i sam pasaż.
ciechy pod okiem wykwalifikowanych
A więc wymienienie tych nazwisk po
tu dantejskie piekło.
i sprzyjającej ewolucji przestrzenno-
Właściciele mieli nawet pomysł aby
wychowawców, a samym przyjemnie
raz drugi wybawiło mnie z opresji. Po
formalnych charakterystyk zabudowy
go rozebrać i wybudować w tym miej-
spędzić czas w „Pasażu”.
raz pierwszy w Podhorcach, kiedy
STEfAN GORCZAKOWSKI
kG
miejskiej – fachowo dodają w miejskim
scu siedem kamienic czynszowych.
w drodze powrotnej do domu z woj-
Sobótka k/ Wrocławia