img
19
Kurier Galicyjski * 15 – 28 lipca 2011
świecący obiekt, o blasku tak silnym,
tych jest niemało), należałoby zigno-
tuż przed wybuchem, obiekt poruszał
i jej skutki, najbardziej odpowiadają
wschód od miejsca katastrofy, widzieli
że nie można go było obserwować
rować relacje naocznych świadków
się ze wschodu w odchyleniu 115 stop-
eksplozji nuklearnej. Ściślej, eksplozji
obiekt mniejszy, mniej jaskrawy, czer-
gołym okiem... Przez jakieś dziesięć
wybuchu. Czy wolno nam pozwolić
ni od południka!
bomby wodorowej.
wony, o kształcie kulistym lub „przy-
minut przedmiot ten opadał ruchem
sobie na taką nonszalancję? Relacji
Badania te kontynuował profesor
Wiadomo, że wybuch nastąpił nad
pominającym łuskę pocisku”. (Czy ma
powolnym, miał zaś formę świecącej
indywidualnych obserwatorów jest tak
Feliks Ziegel (wtedy jeszcze docent),
ziemią. Posługując się obrazem znisz-
to oznaczać kształt łuski rosyjskiego
rury, to znaczy kształt wyraźnie cylin-
dużo, że niemożliwe wydaje się, aby
który ostatecznie podał, że obiekt ko-
czeń, jakich ten wybuch dokonał, stara-
naboju karabinowego, czyli też walec,
dryczny...”. Widział ktoś rurowaty me-
wszyscy oni umówili się, że tak wła-
smiczny leciał z południa aż do wioski
no się odgadnąć siłę wybuchu i wyso-
ale silnie przewężony w części przed-
śnie będą nas okłamywać.
Kieżma, następnie zakręcił pod kątem
teoryt, opadający powoli przez całe
kość, na jakiej wybuch nastąpił. Oceny
niej?)
70 stopni na wschód, by po przelece-
dziesięć minut?
„Jeśli staramy się rozwiązać spra-
siły wybuchu okazały się bardzo różne
niu 300 kilometrów, koło miejscowości
Czy naukowcy, zajmujący się
wę tajemnicy tunguskiej, nie wolno
u różnych autorów. Najwięcej ocen za-
dwa statki kosmiczne?
Preobrażenka, tym razem, pod kątem
„meteorytem tunguskim”, nie znali
ograniczać się do czysto abstrakcyj-
myka się w granicach 30 – 50 megaton
Takie opisy mogą sugerować
120 stopni zakręcić na zachód. Po wy-
tej relacji? Przecież nie była ukryta i
nych matematycznych rozważań. Mu-
trotylu. Ale są też i takie – od 9 do 15
obecność dwóch obiektów kosmicz-
konaniu tego zakrętu i po przeleceniu
każdy mógł ją sobie przeczytać. Po-
simy odrzucić te rozwiązania, które są
megaton. Można z tego wyprowadzić
nych. Tym bardziej, że są świadkowie,
następnych 300 kilometrów, obiekt
dobnie jak i te kilka setek podobnych
niezgodne z danymi pochodzącymi
średnią, która będzie określała siłę
utrzymujący, iż po wybuchu jednego z
eksplodował. Szybkość poruszające-
relacji innych świadków, spisanych w
z obserwacji” – to słowa jednego z
wybuchu na 10 – 40 megaton trotylu,
tych obiektów, drugi z nich oddalił się
go się obiektu była wyraźnie mniejsza
różnym okresie. Więc nasi naukowcy,
ekspertów, zajmującego się zagadką
czyli siłę wybuchu 500 do 2000 bomb
z ogromną szybkością i zniknął gdzieś
„meteorytu tunguskiego”.
niż szybkość, jaką osiągają meteoryty,
albo zaniedbali podstawowej zasady
atomowych rzuconych na Hiroszimę!
na niebie. Wyglądało to na zestrzele-
(ale i komety, „czarne dziury” i cała ta
badania czegokolwiek mówiącej, że
Badaczom łatwiej było ocenić wy-
nie tego wielkiego, cylindrycznego
bełcząca nam w głowach menażeria).
na początku należy zapoznać się ze
sokość, na jakiej nastąpiła eksplozja.
– powiedzmy to wreszcie – pojazdu,
relacje świadków oraz
Profesor obliczał szybkość obiektu na
wszystkim, co dotyczy badanej spra-
Miało to nastąpić na wysokości około
przez pojazd mniejszy. Wielki pojazd
wyniki badań naukowych
około 2500 kilometrów na godzinę (700
wy, albo wiedząc o tych relacjach, po
Popatrzmy, co mówią świadkowie,
5 – 8 kilometrów nad ziemią.
robił wrażenie trafionego. Gwałtownie
metrów na sekundę), podczas gdy me-
prostu je zignorowali, jako niepasujące
bo kiedy uważnie przeanalizuje się ich
Podstawowym atutem przeciwko
opadał, rozgrzewając się aż do sło-
relacje, okaże się, że albo obserwowali
teoryty poruszają się z prędkością oko-
do ich założeń, a przecież wiadomo,
hipotezie atomowego wybuchu na
necznego żaru.
ło 15 – 20 kilometrów na sekundę!
oni jeden obiekt kosmiczny MANEW-
że porządny badacz nie ma prawa sta-
statku kosmicznym jest fakt, że oko-
Świadkowie twierdzili, że początko-
Tak został opisany lot obiektu w
RUJĄCY PO NIEBIE, albo obserwo-
wiać sobie założeń ograniczających go
lice katastrofy wydają się być niena-
wo, zanim na wielkim statku nastąpiła
płaszczyźnie horyzontalnej, czyli, jak
wali manewry DWÓCH obiektów ko-
w działaniach i przemyśleniach.
promieniowane. To znaczy, teraz nie
seria wybuchów, słychać było tylko fur-
to się mówi – w azymucie. Trzeba do-
dać, że obiekt zmieniał też swoje po-
łożenie w płaszczyźnie pionowej, po-
spolicie mówiąc – w elewacji. Począt-
kowo podchodził do ziemi pod kątem
10 – 20 stopni względem płaszczyzny
horyzontu, by przejść na kąt 30 – 35
stopni i wreszcie 40 – 45 stopni. Tak
nie latają meteoryty! Tak latają obiek-
ty sztuczne, czyli statki kosmiczne!
Nieortodoksyjni naukowcy poczę-
stowali więc swych ortodoksyjnych
kolegów nie byle jakim pasztetem.
Mają też w zanadrzu pasztet jeszcze
lepszy, bo uzyskane przez nich infor-
czegoś takiego spodziewał się Leonid Kulik. Na zdjęciu kra-
macje dają się zinterpretować jeszcze
ter po uderzeniu wielkiego meteorytu. arizona. Usa
w inny sposób.
Rosyjski astrofizyk B. J. Lewin
uważa, że obiekt został zaobserwowa-
kot podobny do furkotu skrzydeł prze-
stwierdza się tam napromieniowania.
ny po raz pierwszy, gdy był na wysoko-
straszonego ptactwa. W tym miejscu
Nie wiem, czy to aby jest jakimś ar-
ści około 130 kilometrów w chwili, kie-
bardzo dobrze rozumiem świadków!
gumentem, zwarzywszy, że od czasu
dy przekraczał wejście do tak zwanego
Taki właśnie furkoczący dźwięk wydają
wybuchu minęło już 100 lat. Zaraz
dochodzimy do centrum wybuchu. zaczyna się las „słupów
„korytarza atmosferycznego”, czyli bar-
nadlatujące pociski artyleryjskie. Ten
po eksplozji mówiło się o mutacjach
telegraficznych”
dzo precyzyjnie określonego kąta, pod
dźwięksłyszałemwielokrotnie.Powsta-
roślin i zwierząt, więc na terenie wy-
którym pojazd nadlatujący z kosmosu
Przytoczona przeze mnie relacja
smicznych, które to manewry zakoń-
je on podczas szybkiego przedzierania
buchu było jakieś promieniowanie. A
musi wejść w ziemską atmosferę, jeśli
świadków rozprawia się ze wszyst-
czyły się ZESTRZELENIEM jednego
się przez atmosferę ciężkiego kawał-
to, że szybko zanikło? - Skąd możemy
nie chce się od niej odbić, jak odbija
kimi wielce uczonymi teoriami, które
obiektu przez drugi!
ka materii. Pocisk z działa słyszy się
wiedzieć, jaki materiał nuklearny eks-
się „kaczka”, czyli płaski kamyk rzuco-
powstawały jedna po drugiej chyba
Ogólnie biorąc, inne są relacje
na kilkadziesiąt metrów. Lecący nad
plodował wtedy nad Tunguską? My
ny skośnie na wodę, lub spalić się na
tylko po to, aby udowodnić, że wtedy,
obserwatorów z okolic Angary, a inne
Tunguską gigant mógł być słyszany
też mamy bomby „czyste” i „brudne”,
popiół w potwornej temperaturze tarcia
nad tajgą zdarzyło się coś absolutnie
z okolic Dolnej Tunguskiej.
nawet na setki kilometrów.
a gdzie nam jeszcze do lotów między-
o ziemską atmosferę. W chwilę po
zwykłego, naturalnego, nawet banal-
Badający te rozbieżności profesor
Trafiony statek wybuchł raz, dość
gwiezdnych. Nie przystawiajmy więc
wejściu w „korytarz”, statek zaczyna
nego. Ot! Zwykła eksplozja meteory-
Astapowicz, naniósł jak gdyby relacje
wysoko, a potem, już dużo niżej, na-
naszej techniki do techniki kosmitów,
mocno świecić, przez co przypomina
tu. Potem, kiedy meteorytu nie można
świadków na zachowany zapis drgań
stąpił jeszcze jeden wybuch. Wreszcie
to znaczy, nie oceniajmy ich według
swym wyglądem meteoryt. I teraz na-
już było utrzymać za żadne skarby,
sejsmicznych podczas wybuchu i do-
los statku przypieczętował gigantycz-
naszych norm, bo wyniki takich po-
stępuje znamienne rozdzielenie się re-
miały kolejno eksplodować: kometa,
kładnie opisane przez Kulika, dość
ny, roznoszący wszystko na atomy,
równań mogą być dla nas żałosne.
lacji świadków wydarzenia na wyraźne
„czarna dziura”, antymateria i eks-
świeże w jego czasach ślady katastro-
wybuch jądrowy. Stąd słup ognia,
Stało się to, co się stało. Pozostało
dwie grupy. Świadkowie, którzy robili
plozja chmury gazu ziemnego, jaka
fy. Dało mu to obraz obiektu lecącego
potworny huk, grzyb atomowy, zabu-
nam miejsce po wybuchu, a ogromne
obserwacje od strony południa widzieli
wydostała się cudownym przypad-
z południa w odchyleniu o 10 stopni na
rzenia magnetyczne i czarny deszcz.
zniszczenia, które wybuch wywołał,
duży, cylindryczny obiekt świecący
kiem z pod warstwy gruntu. Wszyst-
zachód od linii południka. Tymczasem,
Zupełnie, jak nad Hiroszimą. Ale setki
widoczne są nawet dzisiaj. Być może,
jaskrawym światłem, białym lub nie-
kie te eksplozje miały chyba zasłonić
powalenie drzew w pobliżu miejsca
razy silniej, niż nad Hiroszimą! To wy-
że są to ślady działań wojennych, a my
bieskim, który kierował się z południa
eksplozję prawdziwą, bo świadkowie
wybuchu, ale i relacje świadków miej-
darzenie jest utrwalone nie tylko w opi-
widzieliśmy ostatni akt tych zmagań.
na północ. Zaś świadkowie, będący na
zgodnie twierdzili, że obiekt, lecący
scowości Preobrażenka sugerują, że
sach świadków, ale ma swoje odbicie
Katastrofa tunguska może nam
dotąd spokojnie z południa na północ,
w „rysunku”, utworzonym przez powa-
tłumaczyć dziwne zjawiska, jakie poja-
Słup ognia, potworny huk, grzyb atomowy,
nagle zatrząsł się od kilku silnych de-
lone drzewa. Widać na nim eksplozję
wiały się na niebie, na wiele dni przed
tonacji, buchnął płomieniami i teraz
pojazdu, ale widać tam też uderze-
tą katastrofą. Bo wtedy, w przestrzeni
zaburzenia magnetyczne i czarny deszcz.
już zaczął opadać bardzo szybko.
nia DWÓCH FAL CZOŁOWYCH! To
nad nami, zaczęło się coś dziać.
Zupełnie, jak nad Hiroszimą. Ale setki razy
Proszę Państwa! Odnoszę wra-
uwiarygodnia pojawienie się nad tajgą
Początek wydarzeń przypada na
silniej, niż nad Hiroszimą! To wydarzenie
żenie, że ktoś tu nam „wciska kit”.
dwóch obiektów. Jeden z nich nadle-
17 czerwca 1908 roku. Na niebie za-
Według nauki uznanej za oficjalną,
ciał z południowego wschodu i leciał w
częły pojawiać się jaskrawe światła,
jest utrwalone nie tylko w opisach świad-
nad Syberią pokazał się pojedynczy
kierunku północnego zachodu, a drugi
kolorowe zorze polarne. Ciemności
ków, ale ma swoje odbicie w „rysunku”,
świetlisty obiekt kosmiczny, który z
ze wschodu na zachód!
nocne rozświetlały srebrne obłoki.
utworzonym przez powalone drzewa. Wi-
ogromną szybkością przeleciał nad
O ile koncepcja dwóch statków
Dziwne to były obłoki. Długie, wąskie,
ziemią po jednej linii prostej, by na-
kosmicznych jest całkiem nowa, to
układające się rzędami. Ciągnące się
dać na nim eksplozję pojazdu, ale widać
stępnie eksplodować nad bagnami
sam pomysł eksplozji rakiety kosmicz-
ze wschodu na zachód. Od 27 czerw-
tam też uderzenia DWÓCH FAL CZOŁO-
Podkamiennej Tunguskiej.
nej, pochodzącej z jakiejś nieznanej
ca wszystkie te objawy bardzo się
WYCH! To uwiarygodnia pojawienie się
Natomiast według świadków, ob-
ludziom cywilizacji, jest dość stary.
nasiliły. Na ziemię zaczął spadać grad
serwujących zjawisko, obiekt nie tylko
Taką hipotezę postawił w roku 1947
meteorytów. Raz po raz spadały duże
nad tajgą dwóch obiektów. Jeden z nich
leciał stosunkowo wolno, to jeszcze
rosyjski inżynier i pisarz Aleksander
bolidy. Może były to po prostu szczątki
nadleciał z południowego wschodu i leciał
ZMIENIAŁ SZYBKOŚĆ I KIERUNEK
Kazancew. Według Kazancewa, wy-
rozbitych maszyn? Czyżby tam, nad
w kierunku północnego zachodu, a drugi
LOTU!!! Chcąc uwierzyć w którąś z
buch mógł być wynikiem awarii napę-
nami, w przestrzeni, już wtedy trwała
oficjalnych wersji wypadków, poda-
du atomowego statku kosmicznego.
walka?
ze wschodu na zachód!
wanych przez naukowców (a wersji
Faktycznie. Sam obraz eksplozji, jak
kG