img
16
Niezwykła postać
kurier galicyjski * 29 listopada–15 grudnia 2011 nr 22 (146)
Tajemniczy Bruno Schulz
19 listopada 1942 roku dwie kule w potylicę, wystrzelone z pistoletu Karla Guntera, przerwały życie Brunona
Schulza, pisarza, którego twórcza spuścizna jest jedną z najbardziej jaskrawych kart literatury XX wieku.
Tragedia miała miejsce w Drohobyczu, na skrzyżowaniu ulic Czackiego i Mickiewicza. W tym miejscu dziś
ustawiono tablicę pamiątkową. Brak jednak mogiły pisarza oraz żyjących świadków. Ostatnim z żyjących
uczniów Schulza jest Alfred Schreyer.
zginęło 365 Żydów. Była to prowo-
OKSana DUDar
kacja, niby jakiś żydowski aptekarz
zranił Niemca w palec (w rzeczywi-
Talent i skromność
stości, mowa była o aptekarzu Kurc
Bruno Schulz urodził się w 1892
-Rainesie, który zranił Niemca Hub-
roku w Drohobyczu, w mieście, które
nera). Zgubą Schulza była nie tylko
w tym okresie stało się ośrodkiem
„dzika akcja”, ale i osobista wrogość
splotu trzech kultur – polskiej, ży-
Karla Guntera do Feliksa Landau.
dowskiej i ukraińskiej. Ojciec Jakub
„Było to tak, – ciągnie pan Al-
Schulz był właścicielem sklepu z
fred. – Landau mieszkał na ulicy św.
tkaninami. „W domu rozmawiali po
Jana, dziś Tarnawskiego, naprzeciw
polsku, – wspomina Alfred Schrey-
willi Żydzi budowali dla Niemców
er, – bo matka, Henrietta, nie znała
szklarnie. Trzy dziewczyny na ruszto-
jidysz, a ojciec był prostym czło-
waniach malowały ścianę. Skończyło
wiekiem”. Henrietta dobrze znała
im się wapno i czekały kiedy im do-
niemiecki i czytała synowi utwory
niosą nowe. Landau stał na swym
Goethego w oryginale.
balkonie i zobaczył, że dziewczyny
Bruno był trzecim, najmłodszym,
nic nie robią. Wziął karabin i zastrzelił
dzieckiem w rodzinie. Drohobyckie
je wszystkie. Pracami kierował za-
gimnazjum im. Franciszka Józefa
stępca Landaua – Karl Gunter. Był
Schulz zakończył ze szczególnymi
szefem celi tortur. Zwierzę nie zrobi
osiągnięciami w rysunku i języku pol-
tego co robił on. Gdy Landau za-
skim. Otrzymał rekomendację na stu-
strzelił te dziewczyny, Gunter zaczął
dia na uniwersytecie, jednak po na-
polować na Schulza, aby zemścić się
mowie rodziców podjął studia na wy-
na swym szefie. Okazja nadarzyła
dziale architektury Politechniki Lwow-
się 19 listopada. Zazwyczaj ktoś
skiej. Po wybuchu I wojny światowej
bruno Schulz, autoportrety
coś wiedział o akcjach planowanych
studia przerwał. Na jakiś czas rodzina
przez Niemców, ale tym razem było
przeniosła się do Wiednia, gdzie Bru-
inaczej. Gdy podszedł Gunter, dwoje
ści w oddzielny tomik, była by to cu-
no uczęszczał do Wiedeńskiej akade-
rozmówców Schulza zaczęło ucie-
downa część literackiej działalności
mii sztuki. „Na przeszkodzie dalszych
kać, a Schulz nie ruszał się z miej-
Schulza”.
studiów stanął zły stan zdrowia rodzi-
sca. Nie wiedział, że polują właśnie
Póki pan profesor opowiadał,
ców, – kontynuuje Schreyer. – Bywał
na niego. Gdy Gunter podszedł,
w klasie panowała całkowita cisza.
Schulz i w Paryżu. Ale gdzie by nie
chwycił go za kołnierz, kazał mu
„Skąd Schulz mówił po polsku w
był zawsze wracał do Drohobycza.
się odwrócić i wystrzelił dwa razy w
tak niezwykły sposób, trudno po-
Cały jego świat – to Drohobycz i Tru-
potylicę. Schulz upadł. Scenę tą ob-
wiedzieć – mówi jego były uczeń. –
skawiec”. Z czasem malarstwo stało
serwowano z budynku Rady Żydow-
Wprawdzie słowa były literackie, ale
się jego głównym zajęciem: w 1924
skiej. Trupów nie można było ruszać.
nie znajdziecie ich u żadnego inne-
roku zostaje nauczycielem rysunku w
Dopiero następnego dnia z gestapo
go polskiego pisarza. W ogóle twór-
drohobyckim gimnazjum.
zadzwoniono do Judenratu, żeby
czość Schulza była trudna, przed
„Uczniem Schulza zostałem w
uprzątnąć ulice, bo trupy śmierdzą.
wojną prawie nikt go nie czytał”.
1934 roku, – ciągnie dalej Alfred
Później ludzie słyszeli, jak Gunter po-
Potężny talent i wewnętrzna
Schreyer. – Uczył nas rysunku i robót
wiedział do Landaua: „Ty zabiłeś mo-
wielkość łączyły się w nim z ogrom-
ręcznych. Skąd Schulz znał się na
ich Żydów, a ja twego”. Następnego
ną skromnością. Zawsze w sza-
stolarce, tego nikt nie wiedział. W tym
dnia Schulz miał opuścić Drohobycz
rym ubraniu z chusteczką w górnej
czasie w gimnazjum były wszystkie
i na aryjskich papierach wyjechać na
kieszonce, szedł korytarzem przy
narzędzia. Bardzo lubiliśmy Schulza
zachód. Jakieś fatum doprowadziło
ścianie, jakby obawiał się, że może
za jego sprawiedliwość. Rozumiał, że
do tragedii. Zofia Nałkowska, ocza-
komuś przeszkodzić, niby chował się
nie każdy uczeń może malować, bo
Grafika brunona Schulza „zaczarowane miasto ii” (z teki
rowana talentem Schulza, zorganizo-
przed cudzym wzrokiem. W czasie
do tego potrzebny jest talent, dlatego
grafik „Xięga bałwochwalcza”)
wała akcję ratunkową. Przygotowano
chodzenia, uginał kolana, aby wy-
najniższym stopniem było „dobrze”, a
dokumenty, które przywiózł z Warsza-
dawać się mniejszym. „Gdy Schulza
ogólnie stawiał „bardzo dobrze”. Co
wy kurier – polski oficer w niemieckim
stapo. Dobrze znał język niemiecki.
tłumacząc, że co dnia przynoszą jej
odznaczono wysokim odznaczeniem
się stosuje zajęć z pracy, to tam był
mundurze, doskonale mówiący po
Dostał pracę w synagodze, gdzie były
rękopisy. Przyjaciele poradzili mu,
polskiej akademii literatury, nikt pra-
bardziej wymagający”. Później wła-
niemiecku. Nie było sądzone – oficer
zwożone rzeczy zagrabione. Schulz
aby sam pojechał do Warszawy i za-
wie o tym nie wiedział, – mówi pan
śnie zawód stolarza i umiejętności
spóźnił się”.
je sortował i katalogował. Jego opie-
niósł rękopis osobiście. Czy Schulz
Schreyer. – Przed wojną był dla nas
przekazane przez Schulza uratuje
„Tak tragicznie urwało się życie
kunem został Feliks Landau. Landau
przemówił do niej swoim niepowta-
po prostu nauczycielem w gimna-
życie Alfreda Schreyera w czasie
Brunona Schulza, – gorzko zauwa-
doceniał talent Schulza. Kazał mu
rzalnym językiem polskim, czy jakieś
zjum. Byli nawet ludzie, którzy za jego
okupacji niemieckiej.
ża Alfred Schreyer. – Miał 50. lat.
wymalować pokój dziecięcy posta-
inne argumenty przedstawił, ale zgo-
plecami, kręcili palcem na czole”.
Jednak najbardziej uczniowie
Ile mógł jeszcze stworzyć, napisać.
ciami z niemieckich bajek. Schulz
dziła się przeczytać rękopis. Nałkow-
gimnazjum lubili swego nauczyciela
Jeden jego utwór zaginął – rękopis
stworzył trzy kompozycje, na których
ska była nim oczarowana”. W 1934
za jego opowiadania, które Bruno
Od triumfu do depresji
„Mesjasza”. Nagłaśnialiśmy tą spra-
przedstawił królową, klaunów i karetę
roku w wydawnictwie „Rój” wyszły
W latach 20. Schulz pracował
Schulz wymyślał na poczekaniu w
wę, pisaliśmy do KGB, potem – do
z woźnicą. Miedzy innymi – woźnica
„Sklepy cynamonowe”. Debiut Schul-
nad cyklem ilustracji do „Xięgi Bałwo-
czasie lekcji, aby uczniowie mogli
SBU. Jeden sympatyczny major
– to autoportret samego Schulza. Na
za stał się prawie sensacją literacką.
chwalczej”, jego prace wystawiano
wypocząć. „Panie profesorze, – pra-
nawet w tej sprawie jeździł do Ki-
znak wdzięczności Landau zabez-
Po wydaniu tej książki Schulz przeży-
na kilku ekspozycjach w Warszawie
wie błagały dzieci, – proszę nam
jowa. Szukał tam, ale niczego nie
pieczył go glejtem – specjalną opa-
wa swoje najbardziej płodne lata. W
i Lwowie, później odbyła się jego
opowiedzieć jakąś bajkę”. „Na jakie
znaleziono. Jak by odnaleziono ten
ską, która chroniła go przed obława-
1937 roku, znów dzięki Nałkowskiej,
osobista wystawa w Truskawcu.
licho wam te bajki? – pół żartem, pół
rękopis – była by to rewolucja we
mi i wywózką. O różnych akcjach
wydaje drukiem „Sanatorium pod
Luźna korespondencja, w formie
serio mówił nauczyciel. – Macie pra-
współczesnej literaturze”.
karnych Landau uprzedzał Schulza,
klepsydrą”. Próby wydania „Sklepów
rozwiniętych fragmentów prozy, z mło-
wie po czternaście lat!” Ale gimna-
Znikł nie tylko „Mesjasz”. W 2001
aby chronił się na ul. Samborskiej,
cynamonowych” we Włoszech i Fran-
dymi pisarzami Władysławem Ryffem
zjaliści nie przestawali prosić. „No
roku odnaleziono willę, gdzie miesz-
gdzie Żydzi budowali dla Niemców
cji kończą się niepowodzeniem, tak
i Deborą Fogel, z czasem staną się
dobrze, – mówił Schulz. – Pozamia-
kał Landau i gdzie Bruno Schulz
szkołę jazdy konnej.
samo, jak organizacja personalnej
podstawą pierwszej książki Brunona
tajcie, złóżcie narzędzia, opowiem
pokrył malowidłami ściany pokoju
wystawy prac. Bruno Schulz wpada
Schulza „Sklepy cynamonowe”.
wam jakąś bajkę”.
dziecięcego. Zanim postanowiono je
w trwałą i głęboką depresję. Na do-
„Schulz miał gotowy rękopis
„Siadał na pierwszym warszta-
Oko za oko,
odrestaurować, one znikły. Z czasem
miar wszystkiego wybucha wojna.
„Sklepów cynamonowych”, ale nie
cie, – wspomina Schreyer, – odwra-
śmierć za śmierć
odnaleziono je w jerozolimskim insty-
„19 listopada rozpoczęła się
Drohobycz, gdzie trzecią część sta-
miał układów, aby go wydać, – kon-
cał się bokiem do nas, spoglądał w
tucie Yad-Vashem. Wybuchł skandal.
tzn. „dzika akcja”, – opowiada Alfred
nowiła ludność żydowska, Niemcy
tynuuje opowieść pan Alfred. – Ale
ścianę i zaczynał opowieść. Zazwy-
Sprawa zakończyła się ugodą. W
Schreyer. – Dlaczego „dzika”? W tym
zmieniają na getto. Kaleki, ludzie
znał wpływowych polskich publicy-
czaj były to opowiadania o walce
2009 roku Ukraina podpisała z Izra-
dniu nie zabierano Żydów do wię-
starsi, niedołężni są rozstrzeliwani,
stów, których poprosił o pomoc. W
dobra ze złem, a czasem opowieści
elem umowę o „tymczasowym prze-
zienia, ale kogo spotkano na ulicy,
innych skierowują na roboty. Bruno
Warszawie pokazali ten rękopis Zo-
o czymś niezwykłym. Jestem prze-
chowywaniu” fresków Schulza.
rozstrzeliwano. W tym jednym dniu
Schulz dostaje skierowanie do Ge-
fii Nałkowskiej, ale i ona odmówiła,
konany, jeżeli by zebrać te opowie-