img
40
Wędrówki kuriera
kurier galicyjski * 16 grudnia 2011–12 stycznia 2012 nr 23–24 (147–148)
KsięstWo babci z burDyKóW
Bardzo dawno nie byłem już na Białorusi, w mojej małej ojczyźnie – pięknym kraju białych brzóz i złocistych sosen, kraju
dobrodusznych ludzi i bocianów na zabłoconych jeziorach Puszczy Białowieskiej. Właśnie tam, 20 lat temu, ówcześni
liderzy Białorusi, Ukrainy i Rosji zadecydowali o rozwiązaniu Związku Sowieckiego i utworzeniu niepodległych państw
na jego gruzach.
KRZYSZTOF hUFIEC
helenka
Nieraz stamtąd telefonuje He-
lenka, córka mojej kuzynki. Stara się
podtrzymywać rodzinne stosunki.
Właśnie od niej dowiedziałem się, że
jedynym obchodzonym na poziomie
państwowym świętem na Białorusi,
jest dzień wyzwolenia spod okupacji
hitlerowskiej. Dnia Niepodległości
się nie obchodzi…
Ostatnio byłem na Białorusi na
przełomie tysiącleci, gdy Helenka za-
prosiła mnie na swoje drugie wesele.
Przez własne problemy nie byłem na
Obelisk na Kopcu Chwały i jego fragment
jej pierwszym weselu. Nie widziałem jej
pod welonem, w białej sukni. Niestety
pierwsza miłość zaowocowała tylko
krótkim szczęściem. Należało uczcić
jej pragnienie do stworzenia mocnej
rodziny. Helenka była sierotą i wy-
chowywały ją moje ciotki, siostry ojca,
czyli najstarsze pokolenie rodziny.
Dobrze zapamiętałem to wese-
le i Helenkę, ubraną w czerwoną
suknię, według tradycji. Pamiętam
białoruskie piosenki, śpiewane przez
licznych gości, w podmiejskiej re-
stauracji, w głębi sosnowego lasku.
Pamiętam dużą ilość jedzenia, wina
i wódki. Zapamiętałem również fa-
bryczkę, gdzie w miejscu pracy za-
poznała się młoda para. Fabryczkę
zapamiętałem przez popiersie Fe-
Powitanie helenki po drugim ślubie
liksa Dzierżyńskiego, zamontowane
podobnych wycieczkach rodzinnych,
przed wejściem. Lubią jednak nie-
Rodzinny hufiec
których organizatorem był mój wuj
Tam, nie opodal Mińska, w ma-
których Polaków na Białorusi…
Antoni. Zabierał nas na wyprawy wła-
lutkiej wsi mieszkali, jeszcze przed
snym samochodem „Moskwicz-407”.
wojną, mój dziadek z babcią. Tam też
Lew Tołstoj,
Obecnie to rarytas. Atrakcyjności
urodził się mój ojciec i pięcioro jego
a szczęście rodzinne
dodawał fakt, że karoseria samo-
sióstr, zwanych w kolejności według
Nie zawsze w pełni prawdziwym
chodu była dwukolorowa, do tego
wiary, nadziei, miłości… W warunkach
jest powiedzenie, że każde dziecko
biało-czerwona. Wujek bardzo cie-
sowieckiej rzeczywistości o zamożno-
ma dwie babcie i dwóch dziadków.
szył się z tego powodu. Niewiele miał
ści nikt nie marzył. Zgoda i wzajemny
Nie zawsze dziadkowie, a nawet
okazji do nacieszenia się wcześniej,
szacunek, panujący w ich rodzinie,
rodzice, mają możliwość wychowa-
Symboliczne dzwony w Chatyniu
gdyż w dzieciństwie spędził ponad
sprzyjały jej zwartości, szczególnie
nia dziecka. Wszystkie szczęśliwe
dal dzięki zwartości żyła w przyjaźni,
pominało wysepkę wśród olbrzymich
10 lat wraz z całą rodzina na zesła-
w trudnych czasach. Podczas woj-
rodziny są szczęśliwymi jednakowo,
nie opuszczając na długo stron ro-
terenów, które po chrzcie nabyły nowe
niu jako niepewny polski element. Po
ny, zagrożeni losem mieszkańców
a nieszczęśliwe są nieszczęśliwy-
dzinnych.
nazwy. Trudno powiedzieć jak długo
powrocie z zesłania dziadek nazywał
innych wiosek, niszczonych wraz z
mi – każda po swojemu. Tą swoistą
jeszcze ludność pozostawała pogań-
Kresy Polską, komuniści zaś – Za-
mieszkańcami przez hitlerowców,
formułę szczęścia rodzinnego opisał
ską na czele z księciem Burdyką.
chodnią Ukrainą i Zachodnią Białoru-
wszyscy uciekli do lasu i włączyli się
Lew Tołstoj w przedmowie do jednej
Z poddanych
Babcia Ksenia naprawdę po-
sią, a ich żony często wprost – ko-
do walki partyzanckiej. Oczywiście
ze swych słynnych powieści. Mam w
księcia Burdyki
Na czele rodziny stała babcia
chodziła z tamtych terenów, ale była
lonią, zawładniętą na rzecz Związku
była to partyzantka sowiecka, mocno
tym względzie własne doświadczenie
Ksenia, z domu Burdykowa. Zainte-
chrześcijanką. Dobrze zapamiętałem
Sowieckiego. Oczywiście byłem po
działająca w tym regionie i mająca
z dzieciństwa. Posiadam tylko jedno
resowałem się pochodzeniem jej pa-
jej spokojne spojrzenie człowieka, któ-
stronie dziadka, bo nikt z rodziny nie
wsparcie Moskwy. Wsparciem było
wspólne z ojcem zdjęcie, na którym
nieńskiego nazwiska, które wśród ty-
rego trudno czymkolwiek zadziwić.
był komunistą.
zaopatrzenie w amunicję, prowiant
trzyma mnie on na rękach. Z podpi-
powych białoruskich nazwisk brzmia-
Pomimo zniszczeń pamiątek
i nadmierną ilość spirytusu, który w
su wiem, że miałem wtedy niecałe
ło raczej po rosyjsku. Przynajmniej
europejskiej kultury, wyrządzonych
tym czasie i później, po wojnie ska-
sześć miesięcy. Gdy dojrzewałem,
Pamięć, jej materializacja
wtedy tak sobie to wyobrażałem.
przez komunistów szczególnie w la-
leczył nie jedno ludzkie życie. Sta-
matka jednak zadecydowała zapo-
i… mistyka
Ciotka Walentyna, młodsza siostra
W tym czasie budowało się wie-
tach tzw. „chruszczowskiej odwilży”,
tystyka zwycięzców tego nie notuje.
znać mnie z rodziną z linii ojca, Bia-
ojca, zawodowa nauczycielka historii,
le pomników w stylu socrealizmu.
właśnie dzięki rodzinnym podróżom
Mówiąc o typowym losie tej rodziny
łorusinami. Wtedy przekonałem się,
częściowo zaspokoiła moją cieka-
Oprócz obelisku na rondzie w cen-
po Kresach przekonałem się jesz-
podczas wojny, jako partyzantów
że są to życzliwi ludzi wobec mnie
wość. Powiedziała, że babcia pocho-
trum Mińska ku czci wyzwolenia
cze w dzieciństwie w potędze byłych
Białorusi, sowiecka historiografia
i mamy. Z czasem zrozumiałem, że
dzi z książęcego rodu. Wtedy trudno
Białorusi, mieliśmy możliwość zwie-
twierdz na wschodnich rubieżach
„zapomniała” podkreślić prawdziwe
szczęścia rodzicom brakowało nie z
było w to uwierzyć. Dopiero znacznie
dzić też olbrzymi Kopiec Chwały,
dawnej Rzeczypospolitej. Byłem
motywy pójścia do lasu i to, że nikt
powodu różnic narodowościowych
później przypadkowo trafiłem w sta-
nieopodal stolicy, wzniesiony w tym-
pod urokiem piękna Kamieńca Po-
z rodziny do partii komunistycznej
czy religijnych. Przyczyna braku tego
rych drukach na mapę dawnej Rusi,
że celu. Również zwiedziliśmy Cha-
dolskiego i Lwowa. Odczuwałem też
nie należał. Posiadam osobne, doku-
szczęścia była ukryta w skutkach II
z zaznaczonym terenem księstwa
tyń, jedną z 136 wiosek na Białoru-
brak prawdy na szkolnych lekcjach
mentalne świadectwa tego faktu.
wojny światowej…
Burdyki, leżącym gdzieś na pogra-
si, spalonych wraz z mieszkańcami
historii. Z tego więc powodu życze-
Z ran, odniesionych podczas
niczu Rusi Białej, Czerwonej i Ziemi
przez hitlerowców. Dlaczego przez
nie matki odebrałem jako podróż z
wojny wkrótce po jej zakończeniu,
Podróż „Moskwiczem”
Polskiej. Osobliwością tego księstwa
sowieckich ideologów wybrano wła-
Rusi Czerwonej na Ruś Białą. Kiero-
zmarła jedna z moich ciotek. Przed-
po Kresach
było dawne, sprzed Chrztu Rusi okre-
śnie Chatyń dla zbiorowej pamięci
waliśmy się ze Stanisławowa (wtedy
wcześnie pożegnali ten świat mój
Prawdę mówiąc, dla mnie oso-
ślenie – Czarna Ruś, wskazujące na
tej zbrodni, możemy teraz domyślać
już Iwano-Frankowska) do Brześcia
dziadek i ojciec.
biście, pierwsza podróż na Białoruś
pozostałości pogaństwa. Terytorium
się, gdyż jej nazwa bardzo przypo-
(Litewskiego), Grodna i stolicy Biało-
Miałem jednak możliwość zapo-
była przedłużeniem poznawania Kre-
tego księstwa było niewielkie i przy-
mina Katyń. Pomników w Katyniu w
rusi Mińska.
znać się z resztą rodziny, która na-
sów. Uczestniczyłem wcześniej w