img
16
Kurier kulturalny
kurier galicyjski * 31 stycznia – 16 lutego 2012 nr 2 (150)
aNNa dymNa we lwOwie
14 stycznia br. „Poddasze artystyczne” na ul. Rylejewa odwiedziła muza najwyższego artystycznego lotu.
Tą muzą, tą „Panią ze słonecznym uśmiechem i słoneczkiem w podpisie” była wybitna polska artystka
Anna Dymna z Krakowa.
„Dookoła nas jest tak wiele osób
JURIJ SMIRNOW
potrzebujących opieki. Pomagam
tekst i zdjęcia
stu ludziom, a obok oczekuje na po-
moc jeszcze tysiąc. – mówiła Anna
Zawitała do Lwowa, aby przed-
Dymna. – W Krakowie jest taki
stawić zebranym swoje widzenie
ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
poezji ks. Jana Twardowskiego. Spo-
Kiedyś prawie nic nie wiedziałam
tkanie zorganizowało studio „Wrzos”,
o jego działalności charytatywnej,
czyli Irena Strilciw i Halina Makowska.
działalności na rzecz ludzi niepeł-
Występowi literackiemuAnny Dymnej
nosprawnych. Słyszałam o jego
towarzyszyła muzyka w wykonaniu
poglądach politycznych – ale nigdy
Jurija Kowalowa (akordeon) i Igora
nie zajmowałam się polityką i nie
Stefaniaka (klarnet). Obecni również
wchodzę w sprawy polityczne. Jego
mogli obejrzeć wystawę malarską pt.
mama mieszkała akurat pod nami w
„Poezje ks. Twardowskiego w pra-
bloku. I ja ją ciągle zalewałam wodą.
cach Haliny Makowskiej”. W sali na
Byłam bardzo znaną i popularną ak-
poddaszu nie było wolnego miejsca.
torką, ale bałam się kontaktu z oso-
Przybyli licznie przedstawiciele orga-
bami niepełnosprawnymi, nie wie-
nizacji polskich, przedstawiciele du-
działam jak z nimi mówić, co z nimi
chowieństwa. Korpus dyplomatyczny
robić. I to ksiądz Isakowicz zaprosił
reprezentował konsul Generalny RP
mnie do Radwanowic koło Krakowa,
we Lwowie Jarosław Drozd.
do ośrodka który on prowadzi. Byłam
Anna Dymna powiedziała na
przewodniczącą jury konkursowego.
wstępie, że takie spotkania literackie
Dookoła setki tych ludzi, ludzi po-
organizuje w Krakowie co tygodnia.
trzebujących troski socjalnej. Każdy
Zachęcała lwowskich Polaków zająć
anna Dymna
chciał mi coś powiedzieć, ucałować.
się tą działalnością, wzbogacającą
Wszystkie moje pojęcia o teatrze,
duchowo każdego.
„Kogo szukamy – Boga, człowieka,
Serdecznie dziękowali aktor-
o sztuce, o pięknie były inne. A
Poezja ks. Jana Twardowskiego
czy samego siebie”, „Każdy z nas
ce Zbigniew Chrzanowski, reżyser
tu – inny świat, całkiem inny świat.
jest w formie prostą, ale każde słowo
jest komuś potrzebny”, „Prawdy ży-
Polskiego Teatru Ludowego we
W ciągu 5 minut zrozumiałam, że
w niej ma swój głęboki sens, swoją fi-
cia są bardzo proste – ale jak trudne
Lwowie, Jarosław Drozd, konsul
jestem im potrzebna, kochana, że
lozofię, swoje posłannictwo dla ludzi.
jest ich przestrzeganie”. A jak często z
generalny RP we Lwowie, Bożena
ktoś cieszy się, że ja jestem z nimi.
Dla deklamacji wierszy księdza nie
mądrym wyrazem na twarzy „chlapią
Rafalska, redaktor „Lwowskich Spo-
Zauważyłam, że mam z nimi do-
wystarczy talent, trzeba jego wiersze
językiem oczytani analfabeci”.
tkań”. Anna Dymna zachęcała do
bry kontakt. Ludzie oddają dla nich
rozumieć sercem, przyjąć jego filozo-
Anna Dymna recytowała wiersze
tworzenia salonów poezji, by uczyć
całe majątki, a ja mogłam im dać
fię. Ksiądz Twardowski bardzo lubił
głosem raczej cichym, niezwykle wy-
się rozumieć poezję. „Recepta na
tylko trochę mojego serca. I dałam.
ludzi, dlatego, tak naprawdę, tylko ten
raziście, mało powiedzieć z talentem,
życie, – mówiła ona, – nosić ze sobą
Założyłam fundację. To był rok 2002.
może inspirować się jego poezją, kto
ale z sercem. Jest ona kobietą nie tylko
tomik poezji”.
Zaczęliśmy organizować warsztaty
ma również dobre, kochające serce,
słoneczną, ale też bardzo nastrojową.
Następnie rozpoczęła się jakby
terapeutyczne, artystyczne dla nie-
kto odczuwa swoją odpowiedzialność
Ogromne wrażenie robią nie tylko jej
druga część spotkania – chodziło o
pełnosprawnych. Mało tylko zebrać
za losy ludzkości, całego świata, jak
słowa, ale też jej uśmiech, jej oczy,
działalność charytatywną artystki.
takich ludzi pod jednym dachem i na-
również i prostego, małego stwo-
wesołe lub smutne, jej oszczędna, wy-
Z niezwykłym temperamentem, z
karmić obiadem. Trzeba ich zaintere-
rzenia (kanarka czy pieska), który
razista gestykulacja. Ona nie recytuje
ogromną miłością do ludzi niepeł-
autograf: Czytelnikom „Ku-
sować pracą twórczą. Bez pracy tacy
mieszka obok. Ludzie, którzy niosą w
wiersza – ona przeżywa treść każdego
nosprawnych, do ich problemów –
riera Galicyjskiego” z uca-
ludzie żyją krótko, umierają około 30.
sercu nienawiść, niechęć do innych,
z nich i wysyła do nas nieme pytanie
mówiła długo i z zaangażowaniem.
łowaniami
Praca trzyma ich przy życiu. Ale na
indywidualiści, dla których swoje „JA”
oczyma – czy myśmy to zrozumieli, czy
Widać było, że ta strona jej dzia-
Anna Dymna
to wszystko potrzebne są pieniądze
jest najważniejszą rzeczą na świecie,
odczuli to samo co ona? Wielka aktor-
łalności jest dla niej bardzo ważna.
jej karierze artystycznej, o filmach, w
– duże pieniądze, miliony. Organi-
nigdy nie są zdolni zrozumieć poezji
ka, serdeczny, niezwykły człowiek!
Bez niej nie potrafi już żyć. Oddaje
których grała, o planach twórczych i
zowałam też cykl programów w te-
księdza i przekazać ją innym. Ksiądz
„Jestem szczęśliwa, że wybra-
tym sprawom cały swój wolny czas
o jej szeroko znanej w całej Polsce
lewizji. Nagłaśniałam ten problem na
w swoich wierszach często zwraca
łam się do was” – powiedziała Anna
i energię. Robi wszystko bezintere-
działalności charytatywnej na rzecz
cały kraj. Zapraszałam, namawiałam
się do zwierząt, roślin, liści, trawy,
Dymna na zakończenie recytacji.
sownie (w materialnym sensie), ale
ludzi niepełnosprawnych.
innych do zakładania podobnych fun-
drzew, ale to tylko metafora – zwraca
Później były pytania. Oczywiście o
bardzo szczerze!
dacji i działań na rzecz tych biednych
się on zawsze do nas, do ludzi, chce
ludzi. Zakładamy ośrodki, warsztaty
widzieć nas lepszymi, szlachetniej-
artystyczne, świetlice socjalne. O
szymi, pełnymi miłości do Boga i bliź-
księdzu Isakowiczu piszą tylko jako o
niego. On też żył wśród ludzi, ale też
polityku, a on ma kilkadziesiąt takich
wśród przyrody. Dla niego całe jego
ośrodków po całej Polsce, setki ludzi
otoczenie było bardzo ważne – lubił
jest pod jego opieką. Kilka lat temu
sąsiadów i ich psy, trawę na podwór-
nasza fundacja kupiła teren nad mo-
ku, słoneczko na niebie i kanarka w
rzem, gdzie kiedyś była baza rakieto-
klatce. Anna Dymna umiała wszystko
wa. Dla organizacji tam ośrodka dla
to przekazać zebranym podczas recy-
ludzi niepełnosprawnych potrzebne
tacji wierszy Księdza Twardowskiego.
były miliony. Zrobiliśmy ośrodek –
Podkreśliła ciepły humor jego wierszy.
jest i działa. Dla mnie to wszystko
Dla ludzi chłodnych, egoistów, uwa-
potrzeba serca. Nic na tym nie zara-
żającym siebie za najlepszych i naj-
biam. Nie zajmuję się nawet sprawa-
ważniejszych nie było miejsca pośród
mi finansowymi fundacji”.
zebranych tego wieczoru. To tylko po-
Anna Dymna mówiła długo, z
zornie ksiądz pisał o psie, który rzadko
natchnieniem, z ogniem w oczach.
chodzi do kościoła, który książek nie
Opowiadała też o „Salonie poezji”
czyta i nie pisze. W poezji ks. Twar-
w Krakowie. Poezja też leczy dusze
dowskiego jest dużo filozoficznych
zwykłych, niby zdrowych, ludzi. Jest
sentencji, umie on skoncentrować
ona potrzebna każdemu z nas. Na
myśl w ścisłych słowach i donieść
zakończenie spotkania Aktorka pod-
do nas samo sedno wydarzeń. Kilka
pisywała swoje zdjęcia. Czytelnikom
jego aforyzmów, wyjętych wprost z
Kuriera Galicyjskiego również.
wierszy: „Piekło to życie bez sensu”,
każdy chciał dostać autograf