img
19
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 16–25 kwietnia 2013 nr 7 (179)
talia brylantów
diamentów, a ja mu opowiadałem o
cha”. Śledczym przypominał on
Kazimierzu, jak ta dzielnica wygląda
własnoręczny podpis pod dokonaną
i co się tam obecnie dzieje.
kradzieżą i pozostawioną na miejscu
„Diamenty, diamenty, wszyscy
wizytówkę, kto jej dokonał. Bogacze,
się nimi bardzo podniecają, a prze-
których żony posiadały diademy i bry-
cież pod względem chemicznym to
lantowe kolie warte tysiące dolarów,
Gorączka złota osiągała swoje apogeum w wojskowym pociągu służ-
zwyczajna, choć najpiękniejsza for-
zabezpieczali się przed ewentualnymi
bowym, który w okresie PRL-u kursował na trasie Brześć nad Bugiem
ma krystalicznego węgla – mówił.
napadami w ten sposób, że nabywali
Liczą się dwie rzeczy: głębia i blask,
dokładne repliki tych klejnotów, wy-
– Warszawa – Legnica. Jeździli nim na urlopy, a potem wracali do baz
które wynikają z odbicia światła. Na
konane ze szklanego kryształu. To w
w Polsce żołnierze i oficerowie Armii Sowieckiej. Polscy kolejarze mó-
świecie dwa kamienie są uważane
nich paradowały na przyjęciach i rau-
za bezcenne. Z tego powodu nikt
tach ich małżonki. W razie kradzieży
wili o nim lakonicznie, że to złoty pociąg. Na dużą skalę przemycano
ze znawców nie podejmie się okre-
straty były niewielkie. W tym czasie
ślić ile tak naprawdę są dziś warte.
brylantowe oryginały spoczywały w
w nim bowiem złoto, które sprzedawano handlarzom po przybyciu na
Na pierwszym miejscu znajduje się,
dobrze zabezpieczonych skrytkach
miejsce. Było to o tyle ułatwione, gdyż wyższych oficerów „armii
mający burzliwą i tajemniczą historię
bankowych, w ogniotrwałych sejfach,
Koh-I-Noor, czyli Góra Światła. Prze-
zamykanych na szyfrowane zamki.
wyzwolicielki” nie kontrolowano na granicy. Mogli przewozić co chcieli.
chowywany obecnie w Muzeum w
Nic niewarte kopie precjozów
Tower w Londynie, zdobi koronę kró-
wykonywały w Czechach małe zakła-
lowej brytyjskiej. Drugim bezcennym
żołnierzy sowieckich, wyruszył z
i Oxfordu. Obydwie w latach trzydzie-
dy, produkujące sztuczną biżuterię.
WłodziMiErz PaŹniEWSKi
diamentem okazuje się także pocho-
dworca Warszawa Wschodnia, aby o
stych miały filie w Nowym Jorku. Ich
Było to rękodzieło na najwyższym
dzący prawdopodobnie z Indii The
Tak się złożyło, że „złoty szlak”,
godz. 9:20 przekroczyć granicę Polski
absolwenci zdobywali sławę w Euro-
światowym poziomie, jak również
Sancy Diamont, oszlifowany w sy-
prowadzący do Polski, ściśle po-
w Terespolu. Od tej pory na terytorium
pie i Stanach Zjednoczonych jeszcze
specjalność południowych sąsiadów,
metryczne fasetki. Numerem trzecim
krywał się ze „szlakiem diamento-
Rzeczpospolitej nie było już żadnych
wiele lat po drugiej wojnie światowej.
która przetrwała do naszych czasów.
jest niewątpliwie The Cullian I. Ma,
wym”: a to była już wyższa szkoła
obcych wojsk.
Czesi byli w tym najlepsi i już. Nic
bagatela, 530,20 karatów i wycenia
jazdy. Nielegalny handel surowymi
Polscy mieszkańcy Legnicy tak-
zatem dziwnego, że szkoła lwowska
numer „na Czecha”
się go na 400 milionów dolarów.
diamentami zaczynał się gdzieś na
że popadali w przygnębienie. Nagle
Podobno lwowska była bardziej
nawiązała ścisłą współpracę z czeski-
Mnie osobiście – dodawał – bardziej
Syberii, punktem rozdzielczym była
urwał się łatwy i świetny zarobek.
wyrafinowana i tylko ona uczyła
mi mistrzami. Za odpowiednią opłatą
podoba się czwarty na tej liście The
Moskwa, a miastem docelowym Le-
- Za ruskich to było życie jak w
swoich studentów jak kraść diamen-
przygotowywali oni kopię w dwóch
Hope. Posiada niebieskawą barwę.
gnica, gdzie diamenty wcale nie były
Madrycie – wspominał z rozrzew-
ty, sprawnie opylić łup i nie wpaść.
egzemplarzach i przekazywali dane
Skrywa jednak pewną mistyczną
diamentami, nazywano je skromnie,
nieniem pewien starszy legniczanin,
Na semestr brylantowy zapisywano
niezwykle istotne: kto zamówił imi-
tajemnicę: otóż w świetle zaczyna
choć obrazowo „szkiełkami”. Na ogół
z którym podróżowałem w jednym
tylko najzdolniejszych. Była to wiec
tację i gdzie mieszka. Obowiązkowo
świecić na czerwono”.
niezbyt długo zagrzewały miejsca
przedziale do Wrocławia. „Na wszyst-
złodziejska arystokracja. Najpierw
jedna z wykonanych kopii wędrowała
To od pana Z. dowiedziałem się
w Polsce. Diament kamień podróż-
ko było mnie stać, a dziś (tu machnął
wykładano dużo teorii. O diamentach
do Lwowa i cierpliwie czekała, kiedy
na przykład, że brylant, podobnie jak
ny, uwielbia być w ciągłym w ruchu.
ręką) szkoda gadać. Szczerze mó-
słuchacze uczelni musieli wiedzieć
uda się ją ulokować w skrytce banko-
kobieta, posiada talię. W kanonie
Zarabia na samej swojej wędrówce.
wiąc: głód, smród i ubóstwo”.
wszystko. Aby otrzymać dyplom
wej w miejsce oryginału. Zdarzało się,
damskiej urody im węższa, tym lepiej.
Zatem po krótkim pobycie w Berlinie
- Handlował pan?
należało opróżnić z kosztowności
że podmianę zauważali właściciele po
Linia osy to niedościgniony wzór pięk-
Zachodnim ostatecznie wybierał wol-
- Wszyscy to robili. Nawet mili-
wyznaczony sejf lub pojechać do
wielu latach, gdy chcieli sprzedać klej-
na. Kobieta zrobi wszystko, będzie
ność w Amsterdamie lub w Antwerpii,
cjanci.
Antwerpii i obrobić w pociągu kurie-
not lub zamierzali go przerobić u jubile-
się głodzić tygodniami lub wylewać
gdzie starannie oszlifowany przez
- A konkretnie czym się pan zaj-
ra, przewożącego surowe kamienie
ra. Numer „na Czecha” to była lwowska
wiele litrów potu na sali gimnastycz-
robota w białych rękawiczkach i spe-
tamtejszych mistrzów, zamieniał się
mował?”
do którejś ze szlifierni, istniejących w
nej, aby chociaż odrobinę zbliżyć
cialite de la maison tego miasta.
w brylant. W tym czasie jego cena
- Kręciłem w szkiełkach.
tym mieście. Nie było to wcale takie
się do ideału. Z brylantami sprawa
wzrastała nawet kilkanaście razy.
Dało się z tego wyżyć?”
proste. Walizeczkę, w której znajdo-
Opowieść o tym, jak w Legnicy
ma się dokładnie odwrotnie. Talia w
Dla porządku zaznaczmy rów-
- Jeszcze jak!
wały się diamenty, miał on na stałe
handlowano „szkiełkami” oraz na
brylancie to jego najszersze miejsce,
nież, że ten sam sowiecki pociąg
I w następnej chwili wyjaśnił mi,
przytwierdzoną specjalnym łańcu-
czym polegały zajęcia brylantowego
patrząc z boku. Dlaczego jest taka
obsługiwał także „szlak kawiorowy”,
czyli profanowi, że nie chodzi o zakład
chem do ręki. Często ochraniała go
semestru we Lwowie, przypomniały
ważna? Gdyż zgodnie z zasadami,
którym ten ekskluzywny przysmak, w
szklarski, ale o kamienie szlachetne,
uzbrojona obstawa, a jednak „absol-
mi się raz jeszcze w bardzo nietypo-
jakie obowiązują rynek kosztowno-
1, 2, 3 i 5-kilogramowych puszkach
dokładnie surowe diamenty. Ta ksyw-
wenci” ze Lwowa dawali sobie radę.
wym miejscu, bo w Tyberiadzie nad
ści, przechowuje tożsamość brylantu,
podążał na zachód. Rosyjski kawior,
ka z pokątnego handlu posługiwała
Zanim na stałe rozpoczęli pracę
Jeziorem Genezaret, gdy kilkanaście
metrykę i zarazem certyfikat jego au-
ze względu na konkurencyjną cenę
się specyficznymi nazwami. „Kaczeń-
w zawodzie, wbijano im do głów wie-
lat temu zwiedzałem tamtejszą szli-
tentyczności.
chętnie kupowali właściciele restau-
ce” na przykład oznaczały złoto, bo
le zasad. Na przykład, zdecydowanie
fiernię diamentów, ulokowaną w bar-
Wszystkie oszlifowane diamenty
racji.
żółte. Natomiast na kawior mówiono:
odradzano kradzież diamentów czer-
dzo niepozornych zabudowaniach.
właśnie w talii ukrywają swoje ozna-
„kaszanka”, co mogło wprowadzić w
wonych, pomarańczowych, zielonych
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że ob-
czenia. Są to maleńkie laserowe
błąd kogoś spoza branży.
i niebieskich. Były niezwykle rzadkie i
róbka diamentów pozostaje narodo-
Szlak diamentowy
ryty. Na przykład diamenty, mające
Na tych trzech szlakach wyrosło
„Szkiełka, panie – to było to.
łatwiejsze do rozpoznania od białych.
wym przemysłem Izraela, bo zapew-
w metryce Kanadę posiadają mikro-
w Polsce wiele zakamuflowanych
Małe, niepozorne, miejsca niewiele
Również z tego powodu o wiele trud-
nia olbrzymie obroty i duże zyski.
skopijny rysunek liścia klonowego
fortun. Rosyjscy dostawcy także nie
zajmują, a warte tyle, że ho ho!”
niej było je korzystnie sprzedać. Jubi-
lub niedźwiedzia polarnego, co auto-
mogli narzekać. Dlatego w 1993 roku
Chciałem się mu zrewanżować
lerzy i pokątni handlarze obawiali się
głębia i blask
matycznie kojarzy się z tym krajem.
opuszczali Legnicę oraz inne miasta,
za tę dosyć ciekawą opowieść, ale
bowiem wpadki. „Nie zawracajcie sobie
Przewodnika także miałem nie-
Z kolei klejnoty sprzedawane przez
gdzie stały sowieckie garnizony, ra-
nie bardzo wiedziałem czym, dopie-
głowy kolorami. Tę zabawę zostawcie
zwykłego. Był nim pan Z. Miał swoje
znaną firmę De Beers znaczone
czej w nastrojach ponurych, a ich
ro, gdy zdradził, że urodził się „we
amatorom” – powtarzał profesor, któ-
lata i od dawna przebywał na eme-
są w talii symbolem, zwanym fore-
żony nie kryły łez. Nie z powodu
Lwowi”, byłem w domu. Uraczyłem
ry czasem wyjeżdżał ze studentami
ryturze. Do zakładu wpadał na parę
vermark. Fachowiec zerknie i wie
polityki, broń Panie Boże. A niech ją
go autentyczną historyjką, która za-
na ćwiczenia praktyczne. Najczęściej
godzin, aby sobie trochę dorobić.
wszystko, ponieważ diamenty nie
szlag! Przyczyny były czysto kaso-
haczała o jego rodzinne kąty. O tym
do Berlina, gdyż właśnie to miasto
Pochodził z Krakowa. Szlifierskie-
wymagają wielu słów. Uwielbiają ra-
we. Kończyło się Eldorado.
jak to przed wojną istniały w Polsce
stwarzało ogromne pole do działania,
go fachu nauczył się w Antwerpii.
czej milczenie, które może wyrażać
Ale stało się. 18 września 1993
dwie renomowane akademie złodziej-
zwłaszcza w okresie karnawału.
Układ jaki zawarliśmy był dla nas
zarówno tremę, autentyczny podziw,
roku, o godzinie 5:35 pociąg relacji
skie: lwowska i warszawska. Było to
Autorskim popisem szkoły lwow-
obydwóch chyba korzystny. On pod-
jak również skupienie.
Legnica – Brześć, wiozący ostatnich
coś w rodzaju złodziejskiego Harvardu
skiej był jej firmowy numer „na Cze-
czas przerwy zdradzał mi tajemnice
PRZEtRWAniE
cmentarz wybieraliśmy się gromad-
polu srebrne ptaszę, poszli w boje
nie już późnym wieczorem, najczę-
chłopcy nasze” oraz pieśń „Boże
ściej po wieczornym nabożeństwie
coś Polskę”. Obeszliśmy calutki
Obchody 100-lecia
w katedrze około godz. 21:00.
cmentarz łącznie z cmentarzem
Tak właśnie w dniu 22 stycznia
Orląt i kwaterą powstańców z 1831
1963 roku późnym wieczorem sporą
r. Wróciliśmy grubo po północy pełni
Powstania Styczniowego we Lwowie
grupą udaliśmy się na cmentarz Ły-
dumy, szczęśliwi ze spełnionego, jak
czakowski. Przewodniczyli nam nasi
się nam wydawało wtedy, wyczynu.
kochani starsi krzewiciele polskiej
Niedawno obchodziliśmy 150.
ten, kto miał szczęście, bo uczono go
manifestacje były surowo zakazane i
Przy okazji trzeba wspomnieć o
kultury – pan Grzegorz Trubicki –
rocznicę Powstania styczniowego.
w domu, lub miał dostęp i pociąg do
ścigane. Względnego porządkowania
ludziach, którzy polskością zagrze-
pracownik naukowy Wyższej Szkoły
Uroczyście, pod egidą Konsulatu RP
samodzielnego czytania książek.
grobów można było dokonać jedynie
wali nam serca, krzewili uciśnioną
Leśniczej oraz jego przyjaciel pan
we Lwowie. A więc oficjalnie, legalnie
Cmentarz Łyczakowski począw-
indywidualnie, pojedynczo lub małą
systemem polską tożsamość. Nie
Bronisław Krzysztoforów. Wieczór
i publicznie. A jak to było przed 50
szy od lat 50. niszczał z roku na rok,
grupką wczesnym rankiem lub pod
do pojęcia w obecnych czasach jest
był mroźny, mnóstwo śniegu. Brama
laty, gdy przypadało 100-lecie tego
z dnia na dzień. Mnożyły się rozboje
osłoną mroku. A przecież trzeba było
ich ofiarność, zapał, bezinteresowne
cmentarna była już zamknięta. Trze-
wydarzenia?
polskich grobowców, nasilały się de-
utrzymać polskiego ducha, krzewić
zaangażowanie, zdrowy patriotyzm
ba było przejść na tyły cmentarza,
Był to odległy rok 1963, czas
wastacje poczynając od zdrapywania
historyczną pamięć i tradycję wśród
i odwaga cywilna. Ryzykując, nara-
od ulicy Cetnerowskiej. Po skrzypią-
liter, napisów, rozbijania zdjęć, po-
okupacyjnej sowieckiej nocy, czas ra-
ludzi młodych.
żając swe rodziny, posadę, udzielali
cym iskrzącym się śniegu, poprzez
dzieckiej choć z nazwy polskiej szko-
mników grobowych. Na cmentarzu
To też wszystkie obchody rocz-
nam domów, oddawali swój czas,
jakieś wyłomy w cmentarnym murze
ły. W szkole, nas, młodzieży, historii
gromadziły się wszelkiego kalibru zbi-
nic narodowych odbywały się pota-
spokój i bezpieczeństwo. Działając
brnęliśmy na cmentarne wzgórze
Polski nie uczono, nie było żadnej
ry, więc niebezpiecznie było tam iść
jemnie w poszczególnych domach,
skromnie, bez rozgłosu odeszli bez
pełni entuzjazmu, dziarskiej rado-
wzmianki w programie nauczania.
w pojedynkę. Równie niebezpieczne
gdzie przy szczelnie zasłoniętych
chwały, nagród i odznaczeń. Zostali
ści. Taka nocna zimowa przygoda!
było gromadzenie się przy pomnikach
Niektórzy „przedwojenni” nauczyciele
oknach gromadziła się zaufana mło-
w sercu i pamięci tych, którzy się z
Oświetliliśmy powstańcze groby, po-
czasem coś przebąkiwali, nieśmiało.
historycznych – na cmentarzach po-
dzież. Tam odbywały się prelekcje,
nimi zetknęli. To im należy się hołd
mnik Wizunasa ręcznie wykonanymi
ukradkiem, ale mało kto z nas to ro-
wstańcówlistopadowychczystycznio-
odczyty, patriotyczne śpiewy, insce-
i cześć.
smolnymi łuczywami, zniczami, pa-
zumiał i mało kogo obchodziły rzeczy
wych czy obrońców Lwowa, który ze
nizacje.
pierowymi lampionami. Odśpiewali-
które nie były zadaniem domowym. O
szczególną zawziętością był dewa-
Dla uczczenia rocznic narodo-
StaniSłaWa noWoSad
śmy pieśń powstańców „W krwawym
stowany – wszelkiego rodzaju zbiórki,
historii Polski pojęcie mógł mieć tylko
wych czy święta zadusznego na