img
29
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 16–25 kwietnia 2013 nr 7 (179)
Seks po huculsku
Od chwili, kiedy ludzie z nizin zaczęli poznawać Huculszczyznę, z zaintrygowaniem słuchali o zwyczajach
karpackich górali. Obraz wychowanego pośród surowej przyrody namiętnego kochanka poruszał erotycz-
ną wyobraźnię mieszczuchów. Również (a może przede wszystkim) pań. Wincenty Pol pisał w XIX wieku:
„Cudzołóstwo i wszeteczność są główne wady Hucułów. Zbytkują w tych wadach aż do całkowitego wysi-
lenia”. Mieczysław Orłowicz dodawał, że bardzo wolny stosunek kobiet do mężczyzn i mężczyzn do kobiet
należy „najoryginalniejszych stron” huculskiego życia. Przyszedł czas, kiedy panie z miasta zapragnęły
poznać zalety góralskich kochanków. Dziś podboje i przygody huculskich „lubasów” (kochanków) i „luba-
sek” (kochanek) stanowią legendę samą w sobie. A miłosna moc Hucuła nadal cieszy się dużym wzięciem
wśród kobiet.
rozmaite czary i sposoby na „przy-
często jej za to płacili. Zdarzało się,
SaBina rÓŻYCKa
wiązanie kochanka”. Góralki wa-
że mąż bił kobietę, która nie miała ko-
- Wiesz, Oksano, taka jestem za-
rzyły różne zioła, aby zjednać sobie
chanków. „Cóż to, tylko mnie jesteś
dowolona, że jestem z Tynkalukiem,
ukochanego. Do dziś przyjeżdżają
potrzebna, a wieś jaki z ciebie ma po-
on jest taaaaki… no, jak by tu powie-
na Huculszczyznę „poważne panie”,
żytek?” – mówił gazda nakręcając na
dzieć… jest dobry w łóżku… co tam
potrzebują „cudownych leków” na za-
ręce warkocze żony. O swobodnym
mówić – jest Hucułem! – taką rozmo-
chęcenie mężczyzny do miłości.
podejściu do seksu świadczy też fakt,
wę pomiędzy dwiema dziewczynami
– Najlepiej działały „zczesy”
że dawne zwyczaje zachowały się do
podsłuchałam przypadkowo w auto-
(krew menstruacyjna). Jeśli podać
dziś w dalekich górskich wioskach.
busie. Zamyśliłam się: cóż takiego
chłopakowi do napoju bodaj jej kro-
Gdy wysoko w górach kobieta
jest w Hucułach? Co tak przyciąga
plę, to na zawsze przywiążesz go do
spotkała w lesie nieznajomego –
dziewczęta i jest podstawą opowieści
siebie – mówi Wasyłyna Szatruk. –
„musiała dać”. Było to niepisane pra-
o wspaniałych stosunkach miłosnych
Poza tym nasze dziewczyny pieką
wo gór. Życie w górach jest trudne,
przeżytych z góralami?
Huculi często ginęli pracując przy
cienkie placki i przed upieczeniem
Wspominam swoje czasy stu-
ciasto owijają sobie wokół kolana.
wyrębie lasu czy na spławianiu drew-
denckie, kiedy to chłopcy z gór
Tak jak ciasto owija się wokół nogi,
na po wartkich rzekach. Więc gdy
cieszyli się zawsze dużym powo-
gazda szedł do pracy w góry, to mu-
tak chłopak będzie uwijał się wokół
dzeniem u dziewczyn z miasta. Byli
siał nacieszyć się kobietą. Swoją czy
dziewczyny – radzi Hucułka.
bardziej rośli od swych miastowych
rówieśników. Chociaż nie wyróżnia-
li się szczególna kulturą zachowa-
nia, dziewczyny były zachwycone.
„Są prawdziwymi mężczyznami.
Wiedzą, co mają robić z dziewczy-
ną” – uśmiechały się zagadkowo
koleżanki.
– Huculi, jak każdy lud górski
mają gorąca krew, dlatego seks jest
dla nich rzeczą konieczną, naturalna
i codzienną – mówi z uśmiechem
mieszkaniec okolic Kosowa Mychaj-
ło Hawryluk. – U nas niewiele mó-
wimy na ten temat. Ale o miłości na
Huculszczyźnie wiemy od dziecka.
Dzieci od zawsze dorastały w wa-
runkach naturalnych, widziały jak ko-
pulują zwierzęta, które pasły. Same
teodor axentowicz, Młoda hucułka
dość wcześnie rozpoczynały życie
płciowe.
zaczynali „trząść wariata”, mastur-
spodobała było na porządku dzien-
O tym wszystkim możemy prze-
bując się, zaspokajali potrzeby, bo
nym i huculi zawsze byli do tego chęt-
czytać w klasycznej dziś powieści
dziewcząt zaczepiać nie mieli pra-
ni. Kiedy młodzi spotykali się w lesie,
Mychajła Kociubińskiego „Cienie
wa.
z dala od oczu „staryni” (rodziców)
zapomnianych przodków” – swego
Kto miał więcej szczęścia ten
mieli prawdziwą ucztę. Jeśli dziew-
rodzaju encyklopedii codziennego
chodził do samotnych kobiet czy
czynie spodobał się któryś, mogła mu
życia Hucułów. „Chłopcy i dziewczę-
wdów, które – za drobne prace przy
na wiele pozwolić, ale pilnowała, żeby
ta przebywając razem, naturalnie in-
tadeusz rybkowski, Hucułka
obejściu, pieniądze, ozdoby, a cza-
„nie wskoczyć w maliny” i nie stracić
teresują się jedno drugim i tymi różni-
sem za gorzałkę – chętnie dzieliły się
cnoty. Bo za „coś niedobrego” ojciec
cami płciowymi, które widzą u siebie
obcą – to było nieistotne. Być może
z chłopcami sztuką miłosną. Wszy-
czy brat mogli w najlepszym wypad-
Zaręczona Hucułka pozwalała
nawzajem”.
seks z nieznajomą to jego „ostatni
scy wiedzieli o „lubaskach”, które
ku zmusić chłopca do żeniaczki, a w
narzeczonemu na więcej. „Huculi lu-
– Z ciekawości wynika życze-
raz” przed śmiercią? Kobiety często
uczyły miłości młodych Hucułów,
najgorszym – „odrąbać koguta” (czło-
bią te rzeczy i tak umieją dziewczy-
nie dotykania tego, czego sam nie
wędrowały w góry szukając takich
nęciły one nie tylko młodych chło-
nek).
ną obracać, że niewinną do ślubu
masz. Przyglądanie się reakcji na
przypadkowych spotkań z hucułami.
paków, ale i poważnych gazdów. Za
– Chociaż dziewczęta chciały –
nie dotrwała” – powiadają górale.
dotyk – mówi psycholog Tatiana Ba-
Kochając je w pośpiechu mężczyźni
takie uwodzenie zakochane kobiety
chytrze mruży oczy, opowiadając o
Więcej swobody Hucułka miała
łuch. – Kiedy są już podlotkami, ro-
nie mieli czasu na pieszczoty. Dla-
mściły się okrutnie. Bezpieczniejsze
kobiecych tajemnicach Hucułka Wa-
po zamążpójściu. Jeszcze w XIX
dzą się pierwsze fascynacje seksu-
tego seks z Hucułem z dalekiej gór-
były więc relacje z młodymi chłopa-
syłyna Szatruk – mogły tylko swoją
wieku mężczyźni mieli po kilka „lu-
alne. Możliwe, że dziś wydaje się to
skiej wsi do dziś mylnie utożsamia-
kami. Zaczepianie rówieśniczek nie
„kotkę pogłaskać”. Dziewczyny roz-
basek”. Żona wiedziała, kto jest czyją
dziwne, ale na wsi do wcześniejszej
ny jest z czymś pierwotnym, dzikim
wchodziło w grę. Publiczne przeja-
kładały liżnik czy kożuch i „cieszyły
kochanką i odwrotnie. Była nawet tra-
inicjacji przyczyniało się wychowa-
i brutalnym. To właśnie podobało się
wy sympatii były zakazane. Rodzice
się” (masturbowały). Ale gdyby ktoś
dycja, że cudza żona obdarowywała
nie na łonie natury. Na przykład
wielu szanownym paniom – żonom
i wielkie, szanowane rody huculskie
zobaczył taki obrazek, wstyd był na
pisankami mężczyznę, który wpadł jej
widok kopulujących zwierząt. Takie
austriackich i polskich urzędników,
strzegły córek, aby „do ślubu wianek
całą wioskę. Dziewczyna ze wstydu
w oko. Obdarowywanie odbywało się
pierwotne instynkty. Tymi instynkta-
które przyjeżdżały w góry w poszu-
donosiły”.
nie wychylała się z zagrody.
publicznie. Nawet w obecności męża
mi kierowali się Huculi w dawnych
kiwaniu przygody. A i dziś takich nie
Ale wszelkie „sięganie pod bluz-
Żeby kobieta mogła być seksow-
i żony. Nie obywało się bez stosun-
czasach. Obserwując owce, konie,
brakuje. Nie wierzycie? – Spróbujcie
kę”, obłapywanie, całowanie, a na-
na i powabna dla „leginia” (mężczy-
ków na boku na weselach. Kobieta
kozy młodzi górale chcieli doznać
same.
wet kąsanie i drapanie tej, która się
zny), który wpadł jej w oko stosowała
mogła mieć wielu kochanków, którzy
czegoś podobnego. Młodzi chłopcy