img
3
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 28 lutego­16 marca 2017 nr 4 (272)
Prawda relatywna"
Relatywizm wartości i polsko-ukraińskie sprawy. Niby to rozważania czysto teoretyczne.
Jednak rujnująca sila tego relatywizmu jest dla naszych krajów tak wielkim wyzwaniem, że
nie moglem się powstrzymać od ,,popelnienia" poniższego tekstu. Prawda ­ to ,,temat rze-
ka" i poniższe kilkadziesiąt wierszyjedynie pewnym sygnalem, zachętą do przemyśle-
nia jak ważne jest, by dobro i zlo zawsze dla nas dobrem i zlem pozostaly ­ niezależnie od
tego, po której stronie polsko-ukraińskiej granicy żyjemy. Dzielę się po prostu tym, co mnie
nurtuje od dlugiego już czasu. Bowiem niestety, coraz bardziej jestem pewien, że mialem
(i nadal mam) rację. Piszę ,,niestety", bo widzę jak moja teoria, chociaż okazuje się praw-
dziwą, to jednocześnie ­ zgodnie z nią ­ wszystko to, co cenię, kocham, szanuję i wyznaję
tonie, znika, ginie i przepada. Jednym slowem, powoli przegrywam.
lityką to jeszcze historyk, czy już poli-
ARTUR DESKA
tyk? No i gdy już odpowiemy sobie na
Smutne to, bo oprócz odczucia
podobne pytanie, to warto się spokoj-
osobistej klęski towarzyszy mi prze-
nie przyjrzeć temu, jak owa polityka
konanie, że nie chcemy się uczyć na
historyczna ma się do historii (w tym
blędach i w naszej historii to już nie
Polski i Ukrainy) i czy cokolwiek wy-
po raz pierwszy ,,następujemy na te
jaśnia, czy też generuje nowe(!) pro-
same grabie" relatywizmu. Obawiam
blemy? Cele i środki. W zasadzie nie
się, że nie przyjdzie nam dlugo cze-
warto więcej pisać ­ wszystko jasne!
kać na bolesne tego skutki. Może
Przynajmniej dla idealistów. Przecież
nawet już na nie wcale i czekać nie
to kwintesencja relatywizmu! Obecnie
trzeba.
niestety, stosowanie takich chwytów
Nie sposób chyba nie zauważyć,
przestaje być powodem do wstydu.
że coraz częściej, coraz nachalniej,
Zwycięstwo (cokolwiek to pojęcie dla
wszędzie i we wszystkim ten relaty-
kogokolwiek oznacza) jest najważ-
wizm zaczyna niepodzielnie królo-
niejsze! Jak, czyim kosztem, jak bar-
wać. Jest wszechobecny i wszech-
dzo paskudnie, na ile klamliwie ­ to
mocny. Jest wygodny i przyjemny w
nieważne! Sensacyjny artykul, który
użyciu. Może uzasadnić wszystko,
zwiększy naklad, reportaż przyciąga-
może ze wszystkiego rozgrzeszyć.
jący widzów, skandal budujący popu-
Pozwala na zatarcie granic i różnic
larność, glośne znieważenie i ciche
pomiędzy dobrem i zlem, prawdą i
niszczy i pomaga rujnować to, co
szukiwanie Prawdy (wlaśnie dużą
a sobie opuścić. Jak nie widzimy w
przeprosiny, pólprawdy (a to prze-
klamstwem. To co przynosi korzyść,
budowaliśmy przez cale lata. Przy-
literą!), nawet tej nam niewygodnej,
tym niczego zdrożnego i jak latwo
cież już nieprawdy!), manipulacje,
to co jest wygodne ­ jest oceniane
czyna jego niszczącej sily jest bardzo
nawet tej wymagającej przebudowy
potrafimy znaleźć dla siebie uspra-
przemilczenia, klamstwa ­ wszystko
jako dobre i sluszne. To co wymaga
prosta ­ świetnie daje się wykorzy-
mitów i przyznania się do wszela-
wiedliwienie.
usprawiedliwione!
poświęcenia i wysilku ­ już nie. Co-
stywać w obszarze, który w polsko-
kich kompleksów, stanowi szansę
Te ,,różne wysokości poprzecz-
Także w sporach o Prawdę, o
raz częściej, wynikająca z takiego
ukraińskich stosunkach wydaje się
dla osiągnięcia harmonii i spokoju,
ki" są jedną z podstawowych przy-
politykę historyczną, o wrażliwość
postrzegania rzeczywistości ,,filozofia
być dzisiaj najistotniejszy.
budowy jutra.
czyn polsko-ukraińskich awantur.
narodową najważniejszy jest sukces!
Kalego" święci triumfy i to, że ,,punkt
Tak się bowiem jakoś stalo, że
Powie ktoś, że to idealizm?
jednym z przykladów dzialania
Nawet pozorny, nawet chwilowy, na-
widzenia zależy od punktu siedzenia"
na pierwszy plan polsko-ukraińskie-
Cóż, prawda ­ to idealizm! Milszy
relatywistycznej zasady ,,punktu sie-
wet gdy wszyscy wiedzą, że to tylko
staje się dla wielu normą. Mile to, la-
go życia wysunęly się nie sprawy
mi jest jednak niż życie w świecie,
dzenia i punktu widzenia". Rodzą
sukcesu pozory ­ nic to! Każda cena
twe i wygodne... i niestety, wynisz-
gospodarcze, nie wspólne projekty,
gdzie relatywna prawda uważane
urazy, nieporozumienia, klótnie. Cóż,
jest jego warta ­ podeptana prawda,
czające. Większość z tych, z którymi
nie wspólpraca naszych krajów, a
jest za Prawdę. Polityka historycz-
relatywizm... Prawda. Niby wszyst-
zdradzona przyjaźń, zapomniana
się spotykam, z którymi rozmawiam
kwestie historyczne, oceny moral-
na. Otóż to! Pojęcie modne i często
ko jasne! Prawda to prawda i tyle!
uczciwość. Nie, ja nie biadam! Tyl-
czy koresponduję, nie ma wątpliwo-
ne, odczucia. Wszystko to wlaśnie,
ostatnio używane ­ po obu stronach
Tymczasem kilka dni temu czytam
ko konstatuję fakt, że w imię spraw
ści ­ życie stalo się bezwzględne,
czego nie sposób ocenić bez korzy-
polsko-ukraińskiej granicy. Niby nic
w polsko-ukraińskiej prasie tekst,
mialkich, chwilowych i ulotnych po-
ludzie agresywni, a cel zacząl uświę-
stania z odniesień do określonych
zdrożnego. Teoretycznie jest to po-
który można streścić w slowach ,,jeśli
święcane są rzeczy naprawdę waż-
cać środki.
wartości. No wlaśnie ­ ,,określonych
lityka prowadzona przez państwo, a
prawda nam nie sluży, to taka praw-
ne. Brak realnej oceny celu, kosztów
Tak, to prawda! Jednak malo kto
wartości"...
polegająca na promowaniu czynów
da nam jest niepotrzebna". Czyli co?
jego osiągnięcia, i jak to wplynie na
znajduje w sobie sily, by prócz biada-
Tymczasem te ,,wartości pozba-
chwalebnych, dziejów ważnych,
Prawda tylko wtedy jest prawdą, gdy
inne cele czasem niezwykle ważne
nia nad przejawami powszechnego
wione przez relatywizm ich uniwer-
bohaterów godnych naśladowa-
jest nam wygodna i kiedy nam sluży,
­ rujnuje.
zepsucia, postarać się dotrzeć do
salizmu pozwalają oceniać wszystko
nia. Niby w porządku. Tyle, że tak
a jak ta prawda jest niewygodna to już
Czy ktoś zechce utrzymywać,
jego korzeni. Tymczasem rozpacza-
z punktu widzenia nie prawdziwości
jest tylko w ,,idealistycznej" wersji
nie jest prawdą chociaż tak napraw-
że podobne rzeczy nie mają miejsca
nie nad zdziczeniem, zaklamaniem
oceny, a z punktu widzenia jej korzy-
tej historycznej polityki W praktyce
dę to nadal prawda? (Przepraszam ­
w polsko-ukraińskim świecie? Tak,
i zepsuciem dni naszych i jedno-
ści dla oceniającego. Dlatego z coraz
bowiem, historyczna polityka ozna-
zagmatwane to, ale to wlaśnie tak!)
wiem, że relatywizm wartości jest
czesne milczenie o tym co jest tego
większym przerażeniem obserwuję,
cza najczęściej podporządkowanie
Ciekawe, ciekawe...
wyniszczający nie tylko dla Polski
zdziczenia przyczyną ­ relatywizmie
dokąd nas, Polaków i Ukraińców, to
historii polityce, a ta ostatnia... no,
I chociaż nie napisano tego w od-
i Ukrainy. Doskonale to rozumiem.
wartości i ulomności wynikających z
prowadzi.
powiedzmy, uczciwością nie grze-
niesieniu konkretnie do polsko-ukra-
Jednakże piszę o nim wlaśnie w
niego ocen ­ jest co najwyżej tylko
Jestem, podobnie jak wielu,
szy i relatywizm wartości jest jej
ińskich klótni, to takie podejście jest
kontekście polsko-ukraińskim, albo-
bezproduktywnym biadaniem. Ów
użytkownikiem Internetu. Znalazlem
chlebem powszednim.
znamienne i typowe również dla nich.
wiem widzę jak wyniszczający jest
relatywizm wartości, co chyba nie
w nim ostatnio niezwykle ,,celny"
Często też, ta historyczna po-
To wlaśnie treść, zacytowana powy-
on dla naszych krajów. Używają go
jest dziwne, wdarl się także w nasze,
aforyzm. Brzmial: ,,Czemu ludzie,
lityka jest dzieckiem wspomnianej
żej, popchnęla mnie do ,,popelnienia"
wszyscy ci, którzy nie potrafią dys-
polsko-ukraińskie, życie. Dostrze-
których Ty traktujesz tak jak oni trak-
już powyżej ,,prawdy relatywnej" i jej
tego tekstu ­ prawda w nieco szer-
kutować i spierać się o polsko-ukra-
gam to od dawna ­ wlaśnie on jest
tują Ciebie, się obrażają?". Ciekawe
historyczną wartość powinno się oce-
szym kontekście. Bowiem przyjęcie
ińskie sprawy w sposób cywilizo-
źródlem wielu problemów
pytanie prawda? Można podać jego
niać wlaśnie w odniesieniu do ,,praw-
podobnej zasady jako obowiązującej
wany. Jest orężem wszelkiej maści
Tak, tak! Jest wszędzie! Przyjem-
inną wersję pytającą: dlaczego obra-
dziwości" tejże ostatniej. Ale cóż, czyż
(na razie funkcjonuje wprawdzie,
ignorantów i manipulatorów. Sluży
ny, wygodny i uslużny. Wykorzysty-
żasz się, gdy inni traktują Ciebie tak
nie jest tak, że ,,jeśli prawda nam nie
ale jeszcze nie obowiązuje) umoż-
zdobywaniu malego ceną wielkiego,
wany przez jednych (w dyskusjach,
jak Ty ich traktujesz? W zasadzie ­ to
sluży, to taka prawda nam jest niepo-
liwi konstruowanie alternatywnych
leczeniu kompleksów, wylewaniu
sporach i awanturach) świadomie i
będzie nadal to samo pytanie. Jest to
trzebna"? Czyli, wszystko w porządku
historii, pieszczenie mitów i holubie-
nienawiści, jest zarzewiem konflik-
z premedytacją, przez innych przyj-
pytanie o wysokość poprzeczki, którą
i możemy gratulować rzetelności po-
nie kompleksów ­ jednym slowem
tów. I nam, ukraińskim Polakom
mowany jako coś naturalnego, przez
w tych samych zawodach stawiamy
litycznym historykom! Tylko ja, czlek
wszystko to, co (przynajmniej moim
i polskim Ukraińcom skutki tego
jeszcze innych niezauważany, lecz
sobie i innym. Pytanie o to jak latwo
marny, cichy i pokorny pozwolę sobie
zdaniem) jest latwe, mile i przyjemne,
dźwigać przychodzi. Może jednak
istniejący. Tak czy inaczej, ten re-
znajdujemy uzasadnienie dla tego,
zadać nieśmiale pytanie ­ czy ten
ale dla polsko-ukraińskiej przyszlości
nie warto? Stąd też te nieco zawile
latywizm, coraz powszechniejszy,
by tym ,,innym" poprzeczkę podnieść,
ktoś, kto zajmuje się historyczną po-
szkodliwe. Uważam, że jedynie po-
rozważania przedkladam...