img
17
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 11­27 kwietnia 2017 nr 6­7 (274­275)
Dla mnie osobiście tak. Kiedy
W wieńcu mirtu i piolunu,
pracowalam w uniwersyteckiej bi-
Ukochane kwietnie, maje,
bliotece, byl taki okres, że placono za
Hojne dary Niebo daje,
znajomość języków obcych. Wiedzia-
Wciąż ci fruwa rój motyli
no, że jestem Polką, ale nie podawa-
W chwili kwietnia, w majach chwili,
lam znajomości języka polskiego jako
Przemijają kwietnie, maje,
obcego, aby za to otrzymywać dodat-
Straszą nagie dróg rozstaje
kowe wynagrodzenie. Mówilam, że
l nękają listopady,
nie będą mi placić za mój język oj-
Glupie passy, zle uklady
czysty. Jako języki obce podawalam
W tedy niebo ci się chmurzy,
francuski i lacinę, o którą się dobrze
Tyle deszczów, gradów, burzy
otarlam, dzięki pani Masi, dzięki dok-
I zawody duma pieści
torowi Mosingowi i Kościolowi.
Z wlasnych śmiejąc się boleści.
Co Panią inspiruje? Gdzie
Tak przeplatasz życia chwile
Pani czerpie natchnienie dla
Slodko-gorzko, blogo, mile.
swoich wierszy?
Wszystko rodzi się w moim wnę-
Potok czasu z hukiem pędzi
trzu. To musi być moje, musi tkwić we
Jak wodospad z gór krawędzi
mnie. Nie piszę wierszy na zamówie-
Coraz dalej, coraz... bliżej
nie.
I ptak chyży lot swój zniża
By utonąć w fal glębinie
Jakie miejsca we Lwowie
Niepamięci! ­ Wszystko minie.
kocha Pani najbardziej?
Oczywiście, że Glówną Pocztę,
***
katedrę, to byl mój szlak codzienny,
Ad hoc się me strofy rodzą,
Ossolineum. To byla moja pierwsza
Pieszczą, tulą, czasem bodą,
praca, którą zawdzięczam pani Zo-
Czasem bardzo dęba stają,
fii Rogali. Byla to wspaniala osoba,
Czasem placzą na rozstaju.
bardzo skromna, przemily czlowiek.
I kochać Cię nie przestanę póki sil
W tęczy, w slońcu, w nucie wiersza
Osoba o ogromnej wiedzy i wielkiej
I przychodzą i odchodzą
Ty tak żyjesz na wyrywki
mi starczy,
Milości! Ojczyzno! Polsko!
kulturze osobistej.
Różne rymy co się rodzą.
W takcie pląsu, w takt rozrywki,
I odejdę w zaświaty w blasku
Przyplywają, odplywają,
W tym naglącym wciąż pośpiechu,
Kto w latach mlodzień-
tej milości.
Mowa Twoja ­ muza serca,
Tyle szczęścia sercu dają.
W blasku slońca i uśmiechu,
czych byl dla Pani autoryte-
Harf anielskich spadkobierca
W skrytej, hardej, krnąbrnej dumie,
tem?
Nasza milość ją upiększa!
Moim autorytetem w latach szkol-
Jeden mig ­ gdy go przetrwonisz
W swej jawności, w swej zadumie,
Tu we Lwowie jest
Stracona! Ojczyzno! Polsko!
nych byla polonistka Maria Jaworska,
I w sto koni nie dogonisz,
W fanatycznej wprost nadziei,
Ojczyzna ma
***
później zastąpilaMaria Miller-
Lap za ogon, posyp solą
W swej psychologicznej kniei,
,,Niech inni se jadą", co mogą,
Iwanowa. Jeszcze za życia pani Ja-
Wątek ­ szukaj wiatra w polu.
Po drugiej stronie calunu,
co chcą
worskiej praktyki zawodowe w naszej
Do Polski, Ojczyzny, Macierzy,
szkole mial Zbigniew Chrzanowski,
A my ­ tu, do końca, z honorem,
Wladyslaw Lokietko i pani Maria Mil-
ze czcią
ler. Niekwestionowanym autorytetem
Ślubujem strzec dawnych rubieży.
byla dla mnie ciocia. Największym
autorytetem byl dr Henryk Mosing i
To haslo zapalne, rzucone, jak znicz
ojciec Rafal Kiernicki. To byly niepod-
Chwycilo, olśnilo i grzalo
ważalne, największe autorytety. Byli to
Przez burze dziejowe, przez zlej
ludzie, którzy nigdy nie myśleli o so-
doli bicz
bie, ale żyli z myślą o pomocy innym.
To Miasto ­ Polskością palalo!
Bardzo dużo dla dzieci i mlodzieży
przez kilka pokoleń czynily panie Zofia
Bo Ci, co zostali, choć smutno,
i Krystyna Pankówny. Ci ludzie powin-
choć źle,
ni być na świeczniku, choć sami nigdy
Jak ci, co w szeregu najpierwsi!
nie dążyli do tego, aby na nim stanąć.
A lata mijają! A nas... coraz mniej,
Nie afiszowali się, byli bardzo skrom-
Choć trwamy, lecz... coraz
ni, a tyle dobrego robili dla innych.
smutniejsi.
Kogo z poetów polskich
Pani lubi najbardziej? Czy na
Do Polski! Do Polski! Wyśnionej,
kimś z poetów Pani się wzo-
za mglą
rowala?
Mknie ludek nasz,
Oprócz Mickiewicza, pierwszym
,,większa polowa",
ukochanym poetą byl Adam Asnyk.
A my, tu zostali. W zadumie. Ze lzą
Ulubionym moim utworem jest wiersz
Strzec Miasta Wiernego!
Asnyka ,,Do mlodych": Szukajcie
Strzec Lwowa!
prawdy jasnego plomienia!/ Szukaj-
cie nowych, nie odkrytych dróg.../ Za
Rodacy zza miedzy! Czy wiecie,
każdym krokiem w tajniki stworzenia/
jak my
Coraz się dusza ludzka rozprzestrze-
Tęsknimy za Polską! Dniem, nocą.
nia,/ I większym staje się Bóg!.
To wasze polskości spelnily się sny
Czy nie chciala Pani ni-
A my? Tu zostali... I po co???
gdy wyjechać ze Lwowa?
***
Nie, nigdy nie myślalam o tym.
Lubilam pojechać na krótko do Pol-
O Twych losach zadumany,
ski, ale zawsze wracalam do Lwowa.
W Twej milości wychowany ,
Dzięki tym ludziom, którzy tu miesz-
Wiecznie w Tobie zakochany
kali, którzy byli calym sercem oddani
Na zawsze! Ojczyzno! Polsko!
Lwowowi i polskości tego miasta,
wiedzialam, że muszę tu zostać, że
Bliska, a tak oddalona,
tu jest moje miejsce.
Święta i rozsloneczniona,
Dziękuję za rozmowę.
Czulym sercem holubiona
Milości! Ojczyzno! Polsko!
Poniżej prezentujemy kilka wier-
szy poetki, które w pewnym sensie
Los nam znać Cię dal z marzenia,
ukazują calość przeslania, zawarte-
Z dawnych wspomnień pokolenia
go w jej utworach poetyckich.
Stajesz w krasie uwielbienia
Milości! Ojczyzno! Polsko!
Orle Polski! Bialy na czerwonej
tarczy!
Tyś po Bogu nam najpierwsza!
Do Ciebie się modlę, jako
Niedosiężna! Najważniejsza!
do świętości.