img
18
Okruchy historii
31 października­16 listopada 2017 nr 20 (288) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Losy polskich zeslańców w kazachstanie
,,W 2016 roku mija 80. rocznica deportowania przez wladze Związku Sowieckiego ludności polskiej z terenów przygranicz-
nych Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej do Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. W wyniku dwóch
dużych przesiedleń na azjatyckie stepy trafilo ponad 60 tysięcy Polaków. Byl to jeden z elementów terroru rozpętanego przez
NKWD glównie w latach trzydziestych XX wieku wobec ludności polskiej zamieszkującej na terenach dawnej I Rzeczypospo-
litej znajdujących się ówcześnie w Związku Sowieckim" ­ to są slowa z UCHWALY SENATU RZECZYPOSPOLITEJ POL-
SKIEJ z dnia 17 marca 2016 r. w sprawie 80. rocznicy pierwszej deportacji ludności polskiej do Kazachstanu.
wedlug motywów narodowych w
siedleńców oznaczal ograniczenie
WLODZIMIERZ KUCZYŃSKI
roku 1936 razem ze swoimi rodzica-
wolności osobistej i zobowiązywal
prezes Towarzystwa
mi w wieku 6 lat".
do meldowania się u komendanta
Kultury Polskiej w Sumach
Warunki materialne i klimatyczne,
NKWD; obowiązywaly specjalne re-
Wiosną i na jesieni 1936 roku na
w jakich znaleźli się Polacy, zeslani
gulacje prawne, zakazujące np. swo-
terenie Ukraińskiej SRR przeprowa-
do Kazachstanu byly nadzwyczaj
bodnego poruszania się. Zabroniono
dzono operację ,,oczyszczenia" pasa
trudne. Jak potem wspominali moi
korespondencji z najbliższymi.
przygranicznego z Polską z ,,polsko-
rodzice i dziadkowie, rozmieszczono
Jak wspominal mój ojciec: ,,Osie-
niemieckiego elementu nacjonali-
ich na terytorium, gdzie wcześniej nie
dlono nas w miejscowości Tainczyń-
stycznego". Pod owo pojęcie pod-
bylo żadnych osad. Zakladano więc
skiego rejonu na pólnocy Pólnocno-
ciągano: tzw. polski kontrrewolucyjny
w stepie osady, które najczęściej
Kazachskiego obwodu, 60 km od
element nacjonalistyczny, aktyw ko-
nosily nazwę numeryczną tzw. punkt
stacji kolejowej Taincza. Do niniejszej
ścielny, kulacki element kontrrewolu-
(toczka). Dopiero później zaczęto
miejscowości w pustym stepie mie-
cyjny, bylych uczestników organizacji
nadawać nazwy wlasne ­ Zielony
siąc przed naszym przesiedleniem
antybolszewickich z czasów wojny
Gaj, Pietrowka (wcześniej toczka nu-
we wrześniu 1936 roku wywieziono
domowej, bylych czlonków Polskiej
mer 13) oraz inne.
mlodych mężczyzn również polskie-
Organizacji Wojskowej, bylych zie-
Jak wspominal mój ojciec Edmund
go pochodzenia i nakazano budowę
mian i szlachtę, osoby zajmujące się
Kuczyński: ,,Rodzice w tym czasie
ziemianek. Lecz nie zdążyli wybudo-
agitacją antyradziecką.
pracowali w miejscowym kolchozie.
wać większej ilości ziemianek. Gdy
Za podstawę dzialań przyjęto wy-
Przeżyli rewolucje, wojnę światową
przyjechaliśmy, mieszkaliśmy po trzy
tyczne uzyskane z Moskwy, dotyczą-
oraz domową, wielki glód i kolekty-
rodziny w jednej niedobudowanej zie-
ce wysiedlenia do Kazachstanu nie
wizację. Nie brali aktywnego udzialu
miance z jednym pomieszczeniem.
mniej niż 15000 polskich i niemiec-
w wydarzeniach tych lat, ciężko pra-
Gdy kladliśmy się spać, to przejść
kich rodzin. Badacze na podstawie
cowali uprawiając ziemię, mając na-
już nie bylo można. Zbliżala się zima.
dostępnych materialów szacują lącz-
dzieję na poprawę sytuacji. W czasie
Nawet opalu nie bylo. Zbieraliśmy
liczbę Polaków deportowanych
kolektywizacji ,,dobrowolnie" oddali
slomę i różne śmieci, by w zimie
na okolo 60 000 osób. Potomkowie
do kolchozu prawie calą ziemię, ko-
ogrzewać pomieszczenie i gotować
wysiedlonych Polaków, pomimo licz-
nie, krowy itp. Następnie wladza pod
jedzenie. Wielu doroslych i dzieci
nych deklaracji plynących z Polski,
pretekstem różnych podatków okra-
zmarlo w pierwszych latach zesla-
dotychczas nie powrócili do swej
dala ich, zabierając prawie wszystko,
nia, wielu zachorowalo na nieule-
Matka Wlodzimierza Kuczyńskiego Janina Więglowska
historycznej ojczyzny ­ do Polski.
co udalo im się wyhodować na swojej
czalne w tamtym czasie choroby.
(w drugim rzędzie, w centrum) w Kazachstanie, wioska Pie-
W tym roku Polacy z Kazachstanu
ziemi i we wlasnym gospodarstwie.
W 1939 roku zmarla jedna z moich
trowka, 1948 r.
oraz Ukrainy obchodzą 80. rocznicę
Niekiedy udalo im się przeżyć dzięki
sióstr ­ najmlodsza Maria".
warowym. Na zebranie majątku dano
ludzie zaczynali chorować i umierać.
deportacji swoich przodków.
lasom, gdzie zbierali jagody i grzyby.
Bardzo ciężko bylo z zaopatrze-
jeden dzień, dozwolono na zabranie
Od samego początku i do ostatniego
15 grudnia 2015 roku podczas
Nie zważając na przestrzeganie pra-
niem w żywność, nawet chleb byl
niewielkiej ilości majątku, zwierząt
punktu przeznaczenia (punkt nr 13",
spotkania prezydenta Rzeczypo-
wa oraz pracę w kolchozie, jesienią
dostarczany bardzo nieregularnie, w
i ptactwa. Dokąd wiozą i na jak dlu-
potem nazwany ­ wieś Pietrowka,
spolitej Polskiej Andrzeja Dudy w
(we wrześniu) 1936 roku naszą ro-
ogóle nie bylo warzyw, owoców, stąd
go ­ nam nie mówiono, dokumentów
obserwowali nas uzbrojeni strażnicy,
Akademii Dyplomatycznej przy MSZ
dzinę, czyli rodziców i nas, pięcioro
masowe choroby. Dużym klopotem
nie dano. Rodzice spodziewali się,
a w Piotrówce przekazali nas komen-
Ukrainy w Kijowie z przedstawicie-
dzieci (oprócz mnie byly jeszcze
bylo zdobycie opalu. Jak wspominala
że wrócą po kilku latach, na począt-
dantowi NKWD".
lami spoleczności polskiej z calej
cztery siostry), w nocy przymusowo
potem moja matka Janina z domu
ku sądzili, że po 5, następnie, że po
Mimo braku możliwości uciecz-
Ukrainy, mialem ogromny zaszczyt
wysiedlono ze swego domu i przy-
Więglowska, dorośli wieczorem po
10 latach. Wieźli przez miesiąc przez
ki, osadników poddano surowemu
rozmawiać z Prezydentem na temat
musowo wywieziono w step do pól-
pracy razem z malymi dziećmi zbie-
caly Związek Radziecki. Po drodze
reżimowi. Ich status, jako spec. prze-
80. rocznicy Pierwszej Deportacji Po-
nocnego Kazachstanu pociągiem to-
rali kiziaki (suszone odchody zwie-
laków do Kazachstanu. Dzielilem się
rzęce ­ red.) w stepie, slużące jako
swym bolesnym świadectwem o tym,
opal, ponieważ drewna nie bylo. Na-
że jestem synem i wnukiem polskich
uka dla dzieci nie byla organizowana,
zeslańców, ponieważ moi rodzice
nauczycieli języka polskiego trak-
Edmund Kuczyński i Janina Wię-
towano w Kazachstanie jako glów-
glowska, jak wiele tysięcy innych Po-
nych kontrrewolucjonistów polskich,
laków, zostali zeslani jako dzieci wraz
wzywano ich ciągle do NKWD na
ze swymi rodzinami do Kazachstanu.
przesluchania, jak wspominala mat-
Przesiedlono ich w 1936 roku z pasa
ka, jej stryj Aleksander Więglowski,
granicznego z Wolynia Wschodnie-
nauczyciel języka polskiego, zostal
go, czyli z Żytomierszczyzny.
zamordowany w Kazachstanie przez
Lata trzydzieste XX w. zapisaly
NKWD podczas przesluchania. Po-
się w dziejach Polaków mieszkają-
lacy wytrwali dzięki olbrzymiemu
cych na wschód od granic II Rzeczy-
hartowi ducha i pomocy Kazachów.
pospolitej, na tzw. dalszych Kresach,
W przetrwaniu najgorszego Polakom
jako dekada szczególnie dramatycz-
pomogla wiara katolicka. Przywieźli
nych doświadczeń. Polacy byli pierw-
ze sobą książeczki do nabożeństwa.
szą mniejszością narodową w ZSSR,
Z uwagi na brak księży, życie religij-
która byla poddana grupowym repre-
ne organizowaly kobiety. Od babci do
sjom w latach 1936­1938, w oparciu
matki, od matki dzieciom, tak bylo i w
o przynależność narodową, a nie kla-
naszej rodzinie.
sową. Doświadczali represji wlaśnie
Wspominala potem moja matka
jako grupa narodowa ­ polska. O tym
Janina Więglowska: ,,Klimat wydawal
można przeczytać w zaświadczeniu
się bardzo ciężki. Na Żytomiersz-
o rehabilitacji wydanym przez proku-
czyźnie ludzie przyzwyczajeni byli do
raturę Kazachstanu dnia 29.12.1995
lasów i rzek. Natomiast pólnocny Ka-
roku mojemu ojcu Edmundowi Ku-
zachstan przywital ich bezmiernym
czyńskiemu, ,,urodzonemu w 1930
stepem, naglymi zmianami tempe-
roku w wiosce Bykowka Marchlew-
ratur, silnymi wiatrami zimą, niekiedy
Rodzina Wlodzimierza Kuczyńskiego w Kazachstanie w roku 1962, wioska Pietrowka. Ed-
skiego rejonu Żytomierskiego obwo-
nawet przez tydzień. Rzeczy, jakie
mund Kuczyński (od lewej), Janina Więglowska, Jan Więglowski, Maria Kuczyńska (sio-
du, zostal przesiedlony bezprawnie
przywieźli ze sobą, wymieniali na
stra autora), Aleksander (mlodszy brat) i Helena (starsza siostra autora)